Od czerwca ub.r. placówki banku państwowego PKO wypłacają pierwszą ratę świadczeń za pracę niewolniczą i przymusową w III Rzeszy. W pierwszej grupie były osoby najstarsze. Od wtorku przychodzą troszkę młodsze, także często już niedołężne. - Głównie przychodzą do nas ludzie w wieku od 70 do 80 lat - mówi koordynatorka do spraw wypłat w I oddziale PKO BP w Zielonej Górze Krystyna Wojciechowska.
Nie ma żadnych problemów z wypłatą pieniędzy w banku. Poszkodowani są obsługiwani poza kolejnością. - Zdarza się, że ktoś ze względu na wiek czy stan zdrowia nie może przyjechać do oddziału, wtedy pracownicy banku udają się do jego domu - zapewnia K. Wojciechowska. Identyczne jest w I oddziale PKO BP w Gorzowie Wlkp. - Mieliśmy przypadki, że pracownicy jeździli do starszych osób przebywających w szpitalu. Staramy się, aby w takich sytuacjach, gdy osoba jest chora lub nie może dotrzeć do placówki, nasi pracownicy dowozili pieniądze do klientów - mówi dyrektor oddziału Władysław Sobków.
- Nie zdarzyło się w naszym oddziale, żeby pracownik wypłacił odszkodowanie poza bankiem. Gdyby ktoś z taką prośbą zwrócił się do nas, jesteśmy gotowi spełnić prośbę - zapewnia zastępca dyrektora oddziału PKO BP w Sulęcinie Andrzej Snacki.
Pieniądze można odebrać w każdej placówce PKO BP, trzeba mieć przy sobie dokument tożsamości (np. dowód osobisty lub legitymację emerycką) i zawiadomienie z fundacji o przyznaniu świadczenia.
Pod koniec miesiąca placówki PKO rozpoczną wypłatę wyrównań dla poszkodowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?