Do 4.00 rano w lokalu „Pieprz i Wanilia” balować będzie setka pracowników Energohandlu. Według szacunku „Nowości” impreza kosztować będzie około 13 tysięcy złotych. Państwowych.
- Usłyszeliśmy, że najlepiej przyjechać transportem zbiorowym. Więc chyba jasne, że to nie będzie impreza na sucho - zdradzają nam pracownicy Energohandlu.
ZET Energohandel w Toruniu to spółka córka państwowego koncernu Energa (100 procent państwowego kapitału). W tym roku przypada jej 15-lecie istnienia. Ten jubileusz właśnie jest powodem imprezy, która odbędzie w najbliższy piątek w zajeździe „Pieprz i Wanilia”.
Torunianie wiedzą, że nie należy on do tanich lokali. Zabawa, jak zaznaczono na zaproszeniach, potrwać ma od godziny 18 do 4 rano.
<!** reklama>Ponieważ chodzi o państwowy zakład, „Nowości” spodziewały się, że władze koncernu podadzą choćby orientacyjny koszt imprezy. Niestety...
- Jest to uroczysta kolacja dla pracowników spółki z okazji przypadającego 1 marca jubileuszu 15-lecia jej istnienia. To forma podziękowania dla załogi. Osoby z najdłuższym stażem pracy zostaną podczas spotkania dodatkowo wyróżnione. Koszty? To wewnętrzna sprawa spółki - mówi Beata Ostrowska, rzecznik prasowy Grupy Energa.
O szacunek pokusić się jednak można. Jak informują na swojej stronie internetowej właściciele zajazdu, najtańsze wesela organizują za 130 złotych od osoby. Z prostego przemnożenia wynika więc, że piątkowa impreza Energohandlu kosztować może ok. 13 tys. zł.
Tymczasem spółka zwalnia ludzi. Koncern, by zachęcić pracowników do dobrowolnego odchodzenia z pracy, wdrożył specjalny program. Kto sam złoży wymówienie - dostanie 36 pensji. W przypadku Energohandlu oznacza to nawet 140 tysięcy zł brutto.
- Wnioski o taką rekompensatę złożyło już 43 pracowników. Zarząd nie zrealizował ich jednak wszystkich naraz. W pierwszej turze odeszło tak 11 osób. Za kilka dni rekompensaty otrzyma kolejnych 10-11. Komuś z boku te sumy mogą wydawać się duże. Tak naprawdę jednak na odejście za 36 pensji decydują się ludzie, którzy znaleźli sobie inne posady - mówi Piotr Walecki, przewodniczący NSZZ Solidarność w Energohandlu. Dodaje, że wśród wnioskodawców zdecydowana większość to ludzie w sile wieku. Może dwóch-trzech to pracownicy w wieku bliskim emerytury.
Jeszcze niedawno o Energohandlu mówiono jak o „Titanicu”. Koncern zaplanował konsolidację. W jej ramach z firmy miał zostać wydzielony pion techniczny, a następnie włączony do nowo powstałej firmy - jej liderem miało być przedsiębiorstwo z Płocka. W Energohandlu obawiali się marginalizacji i sprowadzenia do roli magazynu.
- Dziś oficjalnie wiemy, że konsolidacja została przynajmniej odłożona w czasie. Wynik finansowy naszego zakładu w 2010 roku był na plusie, więc chyba jesteśmy w dobrej sytuacji - kończy Piotr Walecki.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?