Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówką po kombajn. 34-latek uciekł i nie zapłacił za długi kurs w okolice Wąbrzeźna

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Thinkstock
Dwa razy w ciągu kilku tygodni 34-letni mieszkaniec powiatu toruńskiego został zatrzymany, gdy prowadził po pijanemu ten sam kombajn. Nie zapłacił też za długi kurs taksówką.

Kilka dni temu policjanci zostali poinformowani przez jednego z taksówkarzy, że właśnie został oszukany przez klienta, którego wiózł z Torunia w okolice Wąbrzeźna.

Mężczyzna nie zapłacił za kurs, tylko po dowiezieniu go na miejsce, wysiadł z taksówki i po prostu uciekł.

Policjanci potrzebowali dwóch godzin, aby ustalić, kim jest podejrzany o oszukanie taksówkarza. Został zatrzymany w miejscowości Zaskocz, gdy kierował kombajnem.

- Miał wówczas 1,6 promila alkoholu w organizmie - mówi Michał Głębocki z policji w Wąbrzeźnie.

Dłuższa przejażdżka

34-latek z powiatu toruńskiego jest znany wąbrzeskim stróżom prawa. Przede wszystkim dlatego, że 24 kwietnia tego roku został przez nich już raz zatrzymany w pobliżu tego samego miejsca, co ostatnio. Wtedy również siedział pijany za kierownicą tej samej maszyny rolniczej. Policjanci zabrali mu wtedy uprawnienia do kierowania tym pojazdem i skierowali wniosek o ukaranie go do sądu. Grozi mu za to do dwóch lat pozbawienia wolności.

Co 34-latek robił 24 kwietnia kombajnem w okolicach Wąbrzeźna? Nie bardzo wiadomo, bo przecież w tym czasie żadnych prac polowych nie wykonuje się przy użyciu takiego sprzętu rolniczego. Ponoć powiedział policjantom, że wybrał się na przejażdżkę.

Do 8 lat więzienia

W kwietniu kombajn został tam, gdzie jazdę 34-latka zakończyli policjanci. I stał na poboczu przez te kilka tygodni do czasu, gdy właściciel maszyny rolniczej postanowił po nią pojechać... taksówką i zabrać ją z powrotem do siebie. To mu się jednak nie udało. Kombajn znów został sporo kilometrów od garażu.

Mężczyzna trafił do komisariatu, gdzie postawiono mu zarzuty wyłudzenia przejazdu taksówką oraz kierowania kombajnem w stanie nietrzeźwości - dodaje Michał Głębocki.

Mieszkaniec powiatu toruńskiego stanie wkrótce przed sądem.

W przypadku udowodnienia winy 34-latkowi, wyższa kara niż za jazdę maszyną rolniczą po pijanemu grozi za niezapłacenie za kurs taksówką - do ośmiu lat pozbawienia wolności. Natomiast za jazdę pod wpływem - do trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska