Taniej tuż przed wylotem

- O terminie urlopu dowiedziałam się w ostatniej chwili. Postanowiłam skorzystać z oferty last minute. Byłam w Tunezji i mało wydałam na wyjazd - mówi Patrycja Bukowska.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93710" sub="Wycieczki last minute z biura Rainbow Tours prezentuje Anna Palmowska / Fot. Adam Zakrzewski">Wakacje na ogół planujemy dużo wcześniej, jednak zdarza się, że o urlopie dowiadujemy się w ostatniej chwili. Wbrew pozorom, wymarzony wyjazd do ciepłych krajów nadal jest możliwy.

Planując taki urlop, warto zajrzeć do biura podróży, które przedstawi nam ofertę lat minute. Istnieje możliwość, że miejsca na wymarzoną wycieczkę jeszcze są. Co więcej, taki niezaplanowany wyjazd może być znacznie tańszy.

- Ostatnio sprzedaliśmy wycieczkę dwa dni przed odlotem. Jej koszt został obniżony o tysiąc złotych - informuje Monika Orłowska, kierownik biura podróży Nova Travel.

Przedstawiciele biur podróży zgodnie twierdzą, że klienci najczęściej wybierają słoneczne i ciepłe kraje. Do najbardziej popularnych należą: Tunezja, Egipt, Turcja i Hiszpania. Niesłabnąca popularnością cieszy się także Grecja. Jednak decydując się na ofertę last minute, należy pamiętać, że mogą pojawić się problemy z miejscami.

<!** reklama>- Oferty last minute w sezonie letnim zdarzają się rzadziej. Często brakuje miejsc w hotelach lub samolotach. Najłatwiej coś znaleźć późnym latem i wczesną jesienią - przekonuje Kamila Ochędzan specjalista ds. turystyki Ecco Holiday. - Można wtedy zaoszczędzić nawet 40 procent.

Mogą także pojawić się inne niedogodności. Czasem, z powodu braku miejsc, wylot możliwy jest już na przykład tylko z Katowic czy Wrocławia. Na dojazd trzeba poświęcić więc dodatkowe dni urlopu.

- Decydując się na wyjazd w ostatniej chwili, musimy pamiętać, że mamy mniejszą możliwość wyboru - mówi kierownik biura Rainbow Tours Beata Kwiatkowska, - Najczęściej zostaje nam tylko kilka wolnych miejsc w określonych kurortach.

Jak podkreślają przedstawiciele biur podróży, letni urlop najlepiej planować jesienią lub zimą. Możemy wtedy przebierać w bogatej ofercie wycieczek, a cena, podobnie jak w przypadku oferty last minute, jest znacznie niższa.

Wrażenia bez wyjazdu

Przykrą przygodę przeżył pan Łukasz (dane do wiadomości redakcji), który już w styczniu wpłacił prawie 4,3 tys. zł zaliczki na wrześniową wycieczkę na Kubę. To miała być podróż poślubna. Na początku sierpnia dowiedział się od pracownika z warszawskiego biura „Triada”, że do wycieczki nie dojdzie z powodu zbyt małej liczby chętnych. Co więcej, przy zwrocie pieniędzy początkowo kwotę zaliczki pomniejszono o... „koszt ubezpieczenia od kosztów rezygnacji”. Dopiero interwencja m.in. dziennikarzy z naszej redakcji pomogła p. Łukaszowi dostać zwrot pełnej kwoty zaliczki. Kuby jednak nie zobaczył.