Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatuaże w wojsku? To będzie możliwe!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Zdjęcie archiwalne z 2006 roku zrobione podczas Festiwalu Tatuażu w Grudziądzu.
Zdjęcie archiwalne z 2006 roku zrobione podczas Festiwalu Tatuażu w Grudziądzu. Jacek Smarz
Dziś tatuaż na szyi, twarzy i przedramieniu dyskwalifikuje kandydata do zawodowej służby wojskowej. Paweł Szramka z Kukiz'15 chce to zmienić.

Piotr Stasiak chciał zostać zawodowym żołnierzem. W Toruniu odbył służbę przygotowawczą. Potem trafił do pułku chemicznego w Brodnicy. Złożył wniosek o powołanie do służby zawodowej i... Okazało się, że wytatuowane przedramię go dyskwalifikuje.

- Kandydatów na żołnierzy w takiej sytuacji znam bardzo wielu. Podobnie jak Piotr Stasiak prosili mnie o interwencję. Podjąłem starania o zmianę przepisów, bo obecne są absurdalne. Drogi do żołnierskiej kariery nie powinien zamykać tatuaż. Tym bardziej, gdy jest on na przedramieniu, które przecież okryje mundur - mówi poseł Paweł Szramka (Kukiz 15), były żołnierz zawodowy.

Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Bronisław Komorowski w Sądzie Okręgowym w Toruniu na procesie Remigiusza Dominiaka

Wciąż jeszcze obowiązujące przepisy, a dokładniej „wykaz chorób lub ułomności uwzględniony przy orzekaniu o zdolności do zawodowej służby wojskowej” mówią, że tatuaże twarzy, szyi i przedramion należy kwalifikować jako szpecące. To oznacza automatyczne orzeczenie o niezdolności do służby w mundurze.

Taki los spotkał wspomnianego Piotra Stasiaka. Mężczyzna marzył o wojskowej karierze. Zaczął od służby przygotowawczej w Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Po jej ukończeniu podpisał kontrakt i został żołnierzem Narodowych Sił Rezerwowych w pułku chemicznym w Brodnicy. W jednostce, z wynikiem bardzo dobrym ukończył ćwiczenia rotacyjne. Wyróżniono go także listem gratulacyjnym.

Zmiany w przepisach dotyczących posiadania tatuażu

Potem Piotr Stasiak złożył wniosek o powołanie do służby zawodowej. Egzamin z WF-u zdał na piątkę i pozytywnie przeszedł badania lekarskie. Jednak ze względu na tatuaż na przedramieniu otrzymałem orzeczenie o przeciwwskazaniu do służby zawodowej. I marzenia prysły.

- Jeśli zmienią się przepisy, o co zabiegam od kilku miesięcy, przed wieloma innymi kandydatami w podobnej sytuacji pojawi się szansa na służbę - podkreśla poseł Paweł Szramka.

Ministerstwo Obrony Narodowej zmianę już zapowiedziało. Nowe przepisy mają mają dać komisjom lekarskim wolną rękę w orzekaniu, czy tatuaż jest szpecący i dyskwalifikuje ze służby. Od decyzji lekarza będzie zatem zależał los kandydata.

Na zakończenie tego wątku dodajmy, że pan Piotr zapowiedział, iż tatuaż usunie.

Kontrkultura czy popkultura?

Tematem tatuaży pod mundurem zajmowały się już m.n. „Polska Zbrojna” i „Rzeczpospolita”. Z publikacji wynika, że środowisko wojskowych jest jednak podzielone w tej sprawie.

„Widoczny rysunek na ciele może ułatwić dekonspirację, co jest szczególnie groźne w przypadku żołnierzy wojsko specjalnych” - zaznaczał na łamach „Rz” ppłk Krzysztof Przepiórka, były komandos. Dodając, że dziś żołnierze i tak mają lepiej niż za komuny, gdy za najmniejszy tatuaż wysyłano na obserwację psychiatryczną. Jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia tatuaże uznawano za formę samookaleczenia się.

Czytaj także:Szury w Toruniu - na starówce w biały dzień

W ostatnich latach jednak społeczny odbiór tatuaży zmienił się. Nie kojarzą się już tylko z kryminalną przeszłością, recydywą, czy subkulturami. Owszem, dziś też dla wielu są symbolem kontrkulturowym, ale - z drugiej strony - stały się tak powszechne, że do można mówić o ich wejściu do kultury popularnej.

Mimo tych zmian obyczajowych, konserwatywny dresscode obowiązuje jeszcze w wielu branżach i profesjach. Ktoś planujący karierę prawniczą czy bankowa powinien zastanowić się, zanim wytatuuje sobie cokolwiek w widocznym miejscu. Szczególnie - na odsłoniętej części ciała, np. szyi czy nadgarstku.

Tatuaże w pracy

- Tego nie uda się już zakryć bluzką czy żakietem. Przyjmujący do pracy nawet nie musi podpierać się żadnymi przepisami. Odmówi i już. Czy umowa kredytowa spisywana wytatuowaną ręką budzi zaufanie? - pyta retorycznie pan Dariusz, pracujący w jednej z toruńskich firm pożyczkowych.

W Banku Millennium wygląd pracowników sieci sprzedaży regulują standardy spisane w specjalnym dokumencie. Podstawowa zasada standardów Obsługi Klienta mówi, że „pracownik banku powinien wyglądać schludnie, czysto i elegancko”. Pracownicy Banku Millennium mogą mieć tatuaże, ale dyskretne i niewidoczne dla klienta.

Komu na pewno tatuaże zamykają drzwi do kariery? Przyszłym.. królowym piękności. Regulaminy większości wyborów miss jasno mówią, że takich ozdób kandydatki mieć nie mogą.

O tym, że temat tatuaży w pracy dotyka wielu, można przekonać się w sieci. Społeczność facebookowa „Jestem za akceptacją tatuaży w miejscu pracy” liczy już ok. 400 tysięcy osób. Profil facebookowy „Tatuaż w pracy” - 14 tysięcy.

Zobacz koniecznie:Najgorsze tatuaże wszech czasów!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska