W lipcowej inauguracji w Rybniku w czołówce klasyfikacji byli żużlowcy z Danii i Polski. Na czele Mikkel Michelsen i Janusz Kołodziej, którzy najlepiej punktowali w pierwszej rundzie, tuż za nimi zwycięzca zawodów Leon Madsen i Patryk Dudek.
W Guestrow cała czwórka od początku świetnie radziła sobie na torze i było pewne, że znów będą odgrywać czołowe role na torze. Do tego grona dołączyli jeszcze Daniel Bewely i David Bellego.
Po rudzie zasadniczej bezpośredni awans do finału wywalczyli Madsen i Kołodziej. Pozostali zmierzyli się w wyścigu barażowym - tam ze startu uciekli Bewely i Dudek, którzy do końca skutecznie odpierali ataki Michelsena.
W decydującym wyścigu były nerwowo. Pierwsza próba została przerwana z powodu nierównego startu, a Madsen i Kołodziej otrzymali ostrzeżenia. W drugim podejściu obaj trzymali już nerwy na wodzy. Najszybciej wystartował "Koldi", a za jego plecami Dudek. Polacy dojechali na metę na dwóch pierwszych pozycjach, a podium zawodów w Guestrow uzupełnił Bewely.