Rowerowe Kujawsko-Pomorskie sezon 2 odcinek 4:
Jazda na miniaturowych motorach robi się coraz popularniejsza. Jak mówią pasjonaci tego sportu, jest to budżetowa wersja motocrossu – najtańsze maszyny można dostać już w cenie niezłego roweru – od 4 tysięcy złotych. Pojemność silników zaczyna się od 50 cm sześciennych – takie motocykle i tak rozwijają prędkości wyższe niż 50 km/h.
Wsiadają na nie już czterolatki. Czasami do motorów przyczepia się dodatkowe kółka - jak przy nauce jazdy na rowerze. – Im młodsze dziecko, tym szybciej obywa się z prędkością, szybciej uczy się, jak działa motor i wyrabia sobie nawyki bezpiecznej jazdy – tłumaczy Paweł Kędzia, ojciec 12-letniego Olafa, który od 4 lat jeździ na pitbike.
Zobacz koniecznie
Jak 8 latek został motocyklistą?
Pasja zrodziła się przez przypadek. Na finale WOŚP w Brodnicy odbywał się pokaz jazdy na małych motocyklach. Paweł z synem nie dotarli na wydarzenie, ale okazało się, że wypożyczalnię pitbike prowadzi ich znajomy – Marek Gutmański, uznawany za jednego z „ojców założycieli” pitbike w regionie.
– Wsiałem na motor, usłyszałem silnik i wiedziałem, że chcę to robić – wspomina 12-letni Olaf.
Mija trzeci rok pasji chłopca. Jak mówi jego ojciec, to hobby wymagające, ale przynoszące satysfakcję całej rodzinie. – Motocykl trzeba zapakować, dojechać na kilkugodzinny trening i z niego wrócić. W czasie jazdy dochodzi do różnych awarii, z którymi trzeba sobie poradzić. Na początku niewiele wiedziałem o tym, jak jest zbudowany motor, po trzech latach już potrafię niektóre rzeczy naprawiać, tak samo Olaf.
Tak zaczynają młodzi żużlowcy
Wokół pitbike rośnie spora społeczność w cały kraju. – Nie zdawałem sobie wcześniej sprawy, że to tak popularne – przyznaje Paweł Kędzia. Zawodnicy spotykają się na zawodach w całej Polsce, w tym roku w Gdańsku pierwszy raz odbyły się mistrzostwa Polski w pitbike.
Sport został wpisany także w piramidę szkolenia polskiego żużla. Coraz więcej kilku, kilkunastoletnich zawodników ćwiczy w klubach w Toruniu, Lesznie, Grudziądzu czy Gorzowie Wielkopolskim. – Trenerzy sobie chwalą doświadczenie na pitbike, bo dostają chłopaka, który staje przed motorem żużlowym i nie boi się dźwięku silnika, jest z nim oswojony i gotowy do jazdy – tłumaczy ojciec młodego pitbikera.
W regionie można nauczyć się jazdy na pitbike pod okiem wielu trenerów. Oprócz toru w podbrodnickich Kominach funkcjonuje tor w Głażewie, praktycznie kolebka pitbike'ów w Polsce, Wierzchucinie Królewskim czy Toruniu. Pasjonaci sportu zachęcają do korzystania z porad doświadczonych trenerów, bo pitbike to coś więcej niż „wejdź na motor i jedź”.
– Ten sport jest bardzo wymagający fizycznie. Pracuje całe ciało, ważne jest odpowiednie ułożenie rąk, nóg, łokci, czucie motocykla, a treningi trwają 3-4 godziny. Sam widziałem, jak na te małe motocykle wsiadali dorośli, zsiadali wymęczeni po 15 minutach i dziwili się, jak to możliwe, że kilkulatek jest w stanie jeździć tak godzinami. To sport dla małych twardzieli – przyznaje Kędzia.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Małe motory, wielka wytrwałość
Zawody pitbikowe wyglądają tak, że najpierw odbywają się tzw. wolne treningi, podczas których zawodnicy mają możliwość zapoznania z trasą. Następnego dnia - kwalifikacje - jazdy na czas, które decydują o kolejności wyboru miejsc w bramkach startowych. Wreszcie wyścigi: 2 w pucharze Polski i 3 w mistrzostwach Polski.
– Najbardziej stresuję się przed startem, kiedy opada tablica oznaczająca 5 sekund do startu. Silniki wyją wtedy na pełnych obrotach, chwila nieuwagi i mogę wjechać w „bramkę” która jest blokadą przed falstartem – mówi 12-letni zawodnik.
– Gdyby na mnie trafiło, to bym rzucił motocykl w cholerę i zszedł z toru – mówi ojciec Olafa o jednym ze startów, kiedy chłopakowi kompletnie nie szło. – Kilka razy wypadał z trasy, ale za każdym razem otrzepywał się i jechał dalej, aż do mety. Zaimponowało mi to. Widać tę wytrwałość u tych młodych chłopaków, którzy z resztą tworzą niesamowitą społeczność. Na torze są przeciwnikami – walczą o medale, a po wyścigach bawią się razem i pomagają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?