Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Te miejsca w Toruniu porasta trawa. Dlaczego?

Justyna Wojciechowska-Narloch
Okolice stawu Kaszownik koszone są tylko częściowo. Zarośla i szuwary stanowią enklawę, gdzie żyje między innymi wodne ptactwo
Okolice stawu Kaszownik koszone są tylko częściowo. Zarośla i szuwary stanowią enklawę, gdzie żyje między innymi wodne ptactwo Fot. Grzegorz Olkowski
Fragment parku na Bydgoskim Przedmieściu, okolice Strugi Toruńskiej oraz stawu Kaszownik to miejsca, które swobodnie porasta trawa i szuwary. Kosiarek tam na pewno nie zobaczymy.

Nasi Czytelnicy co kilka dni alarmują, że miasto nie dba o swoje tereny zielone. Wskazują konkretne miejsca, gdzie trawa i zielsko sięgają kolan. Denerwują się, jak pan Jan z Rubinkowa, że służby miejskie omijają między innymi okolice Bachy przy ul. Bukowej.

Dom dla ptaków

- Na odcinku od dawnych działek aż do ul. Bukowej jest takie zielsko, że nie widać koryta rzeki - opowiada zdenerwowany Czytelnik. - To wylęgarnia dla komarów i innego robactwa. To też wymarzone miejsce do wyrzucania nielegalnych śmieci, np. gruzu. Wystarczy się przejść, żeby zobaczyć, ze ludzie to wykorzystują. Czemu nikt z tym nic nie robi?

Zobacz także: Kiedy jest możliwe zniesienie przez sąd małżeńskiej wspólności majątkowej?

Jak się okazuje, trawy i szuwary między innymi w tym miejscu utrzymywane są celowo.

- Chodzi tu o zachowanie naturalnego charakteru koryta. Zarośla nad samą wodą są siedliskiem ptactwa wodnego, płazów, gadów oraz owadów zapylających – tłumaczy Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. - Tak samo jest przy Kaszowniku, gdzie zostawiamy enklawy traw i szuwarów. To nie wynika z niedbalstwa, ale przeciwnie - z dbałości o miejski ekosystem.

Dyrektor opowiada, że kiedy niedawno ekipa z kosiarkami pojawiła się nad Bachą przy ul. Wojska Polskiego, mieszkańcy nie zgodzili się na cięcie traw. Nie chcieli, by wodne ptactwo, w tym kaczki, straciło schronienie. Pracownicy uszanowali ich wolę i wycofali się.

Skarpa i Piekarskie Góry

Miejsc, gdzie urzędnicy chcą zachować naturalny wygląd, jest znacznie więcej.

To między innymi wielka skarpa przy ul. Traugutta, która nie jest koszona ze względu na umacniającą wzniesienie darń. Kosiarek nie zobaczymy i nie usłyszymy też nad Wisłą oraz na Górach Piekarskich na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie ludzka ingerencja dotyczy tylko alejek spacerowych. Nie kosi się też traw w miejskich lasach.

Zobacz także: Toruń. Google Street View na Wiśle! [FOTOSTORY]

Nad Martówką koszone są tylko miejsca wykorzystywane przez mieszkańców w celach rekreacyjnych. Reszta roślinności to trawy, szuwary, zarośla, zioła i łąki kwietne, które rosną w naturalny sposób.

- Część Parku Miejskiego także wyłączona jest z zabiegów pielęgnacyjnych i koszenia traw. Ma on charakter krajobrazowy i chcemy, żeby jego fragment był zdziczały. Niech sobie tam rośnie zielsko i trawa, bo tego właśnie oczekujemy - dodaje Szczepan Burak. - Dopiero zapuszczając się w takie miejsca, można się przekonać, jak wiele ptaków znajduje tam schronienie. Słychać ich piękny śpiew. To dodatkowy walor naszego parku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska