Niestety aktualnie w schronisku panuje spore przepełnienie dlatego każda pomoc jest potrzebna.
Zobacz także: W Chełmży powstaje historyczna superprodukcja filmowa [ZDJĘCIA]
- W tym momencie w schronisku mamy ponad 400 psów, co zdecydowanie jest zbyt dużą ilością jak na nasze możliwości. Kotów znajduje się tutaj ponad setka. Niestety w wakacje często zdarza się tak, że do schroniska cały czas ktoś przywozi kolejne małe kotki – mówi Malwina Rossmann, pracownik do spraw adopcji ze schroniska dla zwierząt w Toruniu.
Gorsza sytuacja jest tylko z psami, a zwłaszcza ze szczeniętami, te trafiają do miejskiego schroniska przez okrągły rok.
- Od prawie 2 - 3 lat jest tak, że porzucenia psów czy kotów w wakacje zdarzają się nieco rzadziej. Jednak w tegoroczne wakacje ilość psiaków porzucanych i trafiających do nas jest zauważalna – dodaje.
Zobacz także: Toruń na 7. miejscu w Polsce w rankingu kulturotwórczych miast
Obydwie strony zadowolone
Osoby, które chciałyby wziąć do domu psa czy szczeniaka muszą na początku odbyć wstępną rozmowę z pracownikiem schroniska.
- Chcemy w ten sposób lepiej dopasować psa do człowieka i na odwrót. Istotą dobrej adopcji jest to, aby obydwie strony były zadowolone. Trzeba zadbać o to, aby pies w określonych warunkach czuł się po prostu dobrze – podkreśla Malwina Rossmann. - Po zaakceptowaniu zwierzaka następuje jego rezerwacja, a następnie jest on sterylizowany i kastrowany – dodaje.
Zobacz także: Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? [QUIZ]
Procedura w przypadku szczeniąt jest trochę inna, ale nie powinna odstraszać potencjalnego właściciela czworonoga.
- Na początku podpisujemy umowę adopcyjną, w której jasno wskazujemy zobowiązanie osoby adoptującej szczeniaka, że po osiągnięciu dojrzałości płciowej przez zwierzę, dokona jego sterylizacji czy kastracji – tłumaczy Malwina Rossmann.
Dom tymczasowy
Ogromną pomocą dla kociąt przebywających w toruńskim schronisku z pewnością mogą być domy tymczasowe. Ich idea polega na tym, że najczęściej chory kotek trafiający do naszego mieszkania przebywa w nim w trakcie leczenia. Po kuracji wspólnie ze schroniskiem szukamy dla niego nowego domu. O ile nie chcemy go zatrzymać u siebie na stałe.
- Dobrze byłoby, gdyby osoby biorące koty do domu tymczasowego miały już doświadczenie w opiece nad zwierzakiem. Natomiast jeżeli osoba posiada już w domu własne koty, to ważne, aby były zaszczepione na choroby wirusowe. Tymczasowi właściciele kociąt mogą zawsze liczyć na pomoc ze strony schroniska – podkreśla Malwina Rossmann.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?