Techniczne kłopoty Torvelo. Dokowanie jednośladów w stacjach to koszmar?
Techniczne kłopoty Torvelo
Stacje dokujące to zdaniem użytkowników obecnie najsłabsze ogniowo uruchomionego dwa tygodnie temu systemu roweru miejskiego w Toruniu. Żeby wypożyczyć jednoślad, czyli wypiąć sprzęt trzeba sporo siły, ale to pryszcz przy tym, ile trzeba się nagimnastykować, żeby rower oddać, czyli osadzić go poprawnie w stacji.
Wystarczy chwilę postać przy jakiejkolwiek, żeby zobaczyć, jak codziennie użytkownicy walczą ze sprzętem próbując zakotwiczyć go w stacji. W wielu przypadkach się nie udaje, przez co dochodzi do absurdalnych sytuacji. W stacji są rowery, ale wypożyczyć ich nie można, bo system ich nie widzi. Tak było w poniedziałek np. przy Dworcu PKS i na stacji przy rondzie przy ul. Legionów. Użytkownicy podchodzili, logowali się i denerwowali. Rowery stały, ale system informował, że stacje są puste, teoretycznie nadal „jeździły”, a system po darmowych 20 minutach naliczał opłaty.
Zobacz także: Tak będzie wyglądał Hilton Garden Inn w Toruniu! Hotel w Starym Browarze kosztować będzie 60 mln zł