Tego nie było od prawie sześciu lat

Torunianki za miedzą triumfowały po raz pierwszy od prawie sześciu lat. Do triumfu nasz zespół poprowadziło trio Kelley Cain, Darxia Morris i Julie McBride.
To był prawdziwy mecz walki. Od pierwszych minut obie ekipy postawiły na twardą obronę. Dzięki temu skuteczne zazwyczaj Julie McBride i Darxia Morris oraz Maurita Reid i Elżbieta Międzik do przerwy nie imponowały zdobyczami punktowymi.
Znacznie lepiej radziły sobie pod koszem Kelley Cain z Energi oraz Danesha Stallworth i Bernice Mosby z Artego.
Efekt był taki, że w pierwszej połowie prowadzenie zmieniało się kulkakrotnie i żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Ostatecznie na przerwę Katarzynki schodziły prowadząc 33:30.
Po zmianie stron, w 25. min., było jeszcze 38:34 dla Energi. Drobny uraz wyeliminował jednak na kilka minut z gry Cain i gospodynie szybko to wykorzystały. Dwuminutowy fragment wygrały 9:2 i w 37. min. prowadziły 43:40.
Cain wróciła jednak na parkiet i znów nieznaczną przewagę miały przyjezdne. W 36. min. było tylko 59:58 dla Energi. Chwilę później trafiła Julia Adamowicz oraz z dystansu punkty zdobyła McBride i przewaga Energi wzrosła do sześciu "oczek" (64:58). Końcówka to już wojna nerwów. Świetnie sprawdziły się w niej torunianki, które umiejętnie utrzymywały przewagę i zasłużenie zwyciężyły.

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 71:76 (17:15, 13:18, 17:16, 24:27)
Artego: D. Stallworth 26, B. Mosby 18 (1x3), M. Reid 11 (1), E. Międzik 11 (1), K. Suknarowska 3 (1) oraz E. Rooney 2, M. Koc i C. Szczechowiak po 0.
Energa: K. Cain 17, D. Morris 17 (1), J. McBride 13 (2), J. Adamowicz 9 (1), N. Michael 7 (1) oraz K. Sosnowska 10 (1), E. Tłumak 3 (1)