Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test na czas reakcji policji

Przemysław Majchrzak
Pomysłowość ludzka nie zna granic. Jeśli idzie w parze z bezgraniczną szczerością, powala z nóg. Świadczy o tym postępek pewnej 43-letniej brodniczanki.

Pomysłowość ludzka nie zna granic. Jeśli idzie w parze z bezgraniczną szczerością, powala z nóg. Świadczy o tym postępek pewnej 43-letniej brodniczanki.

Mieszkanka jednej z ulic w śródmieściu Brodnicy w miniony piątek około godziny 23 wezwała policję. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zauważyli, że nic złego się nie dzieje. To, co usłyszeli od wzywającej pomocy kobiety, niemal zwaliło ich z nóg.

<!** reklama>- Kobieta tłumaczyła, że chciała sprawdzić, w ciągu ilu minut policjanci przyjadą na interwencję - mówi mł. asp. Barbara Gutowska-Gondzik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy. - Sytuacja wydaje się tym bardziej kuriozalna, że pani była trzeźwa.

Brodniczanka za swój niefrasobliwy test czasu reakcji policji odpowie przed sądem grodzkim. Grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

- Zdarzają się sytuacje, że po przyjeździe patrolu na miejsce okazuje się, że interwencja jest niepotrzebna, bo wzywający już uporali się z problemem - dodaje rzecznik. - W takich sytuacjach należałoby jednak oddzwonić i o tym powiedzieć. Radiowóz mógłby być przecież potrzebny w innym miejscu.

W przypadku 43-letniej brodniczanki było to świadome wprowadzenie w błąd.

Fałszywe alarmy to plaga nie tylko brodnickiej policji. Sporo notują ich także strażacy.

- W tym roku mieliśmy już jedenaście fałszywych alarmów - mówi starszy sekcyjny Krzysztof Natucki z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Brodnicy. - Głównie są to powiadomienia w dobrej wierze. Ktoś zauważył coś niepokojącego i powiadomił dyżurnego. Zdarzają się też jednak tzw. powiadomienia złośliwe.

W tym roku brodnicka straż miała jedno takie wezwanie. Ktoś fałszywie zaalarmował o wypadku samochodowym w Mileszewach - zdarzeniu, które w ogóle nie miało miejsca. Najpierw powiadomiona została policja, a potem straż.

Ścigani są przede wszystkim sprawcy fałszywych alarmów, których konsekwencje mogą być bardzo niebezpieczne. Wielu powiadamiających przedstawia się w czasie rozmowy z dyspozytorem. Są też jednak alarmy anonimowe. Sprawdzane są wszystkie. Najbardziej brzemienne w skutki może być nieuzasadnione wezwanie pogotowia.

- Zanim wezwiemy karetkę, zastanówmy się, czy jest rzeczywiście taka konieczność - apelują co jakiś czas ratownicy medyczni. - Nieuzasadnione wezwanie może zablokować ambulans, który może być w tym czasie niezbędny gdzie indziej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska