Tłumy miłośników Camino de Santiago na Festiwalu w Ciechocinie

Trasa wiedzie do Hiszpanii, gdzie znajduje się grób św. Jakuba Apostoła. Santiago de Compostela to obok Rzymu i Jerozolimy najpopularniejsze miejsce pielgrzymek chrześcijan. Jednak jakże różna jest to wędrówka od tej, która kojarzy nam się chociażby z coroczną pielgrzymką do Częstochowy. Bliżej jest jej do samotnej kontemplacji, do obcowania z przyrodą. Wiele osób decyduje się wstąpić na Camino nie tylko z religijnych, ale również z turystycznych pobudek. Kto nigdy nie zasmakował wędrówki tą wyjątkową drogą, ten nigdy w pełni nie zrozumie jej ogromnego fenomenu. W niedzielę 900 osób z całej Polski postanowiło przyjrzeć się Camino z bliska. Osobiście.

Niewielki odcinek Szlaku św. Jakuba wiodący z Golubia do Ciechocina (cała trasa w województwie ma ok. 255 km) uczestnicy I edycji Festiwalu św. Jakuba postanowili pokonać w różny sposób. Pieszo, rowerem, kajakiem (najliczniejsza grupa 230 osób), a nawet konno. Oddzielną grupa stanowili biegacze, którzy zmierzyli się z dystansem koniecznym to zaliczenia półmaratonu. Trasy poszczególnych rajdów nie pokrywały się całkowicie ze sobą, jednak rozpoczynały i kończyły w tym samym miejscu. Dla wszystkich uczestników przygotowano medale w kształcie muszli.

Festiwal św. Jakuba zorganizowany przez Gminę Ciechocin i Golubsko-Dobrzyńską Organizację Turystyczną można potraktować jako wzorcowy przykład imprezy tego typu. Organizatorzy zadbali o bezpłatny przejazd wszystkich uczestników z Ciechocina na miejsce startu (zapewniono również transport dla rowerów), w wyznaczonych miejscach czekały napoje i ciasto, a na starcie, mecie oraz w miejscach postoju czas umilała uczestnikom nawet orkiestra. Były też dodatkowe atrakcje. Poza rajdem integralną częścią I Festiwalu św. Jakuba był Jarmark Jakubowy, na którym można było nabyć m.in. publikacje dotyczące Camino, regionalną żywność oraz rękodzieło.

Więcej we wtorkowym wydaniu "Nowości".