Fale powodowały oczywiście łodzie motorowe i jachty używające silników.
Takie obrazki jak podczas tegorocznych wakacji nie były obserwowane w minionych latach. Wszystko przez to, że Polacy, w tym mieszkańcy naszego regionu, w obawie przez pandemią nie wyjechali tak tłumnie za granicę.
Rozfalował się cały Zalew Koronowski, który od Samociążka do Piły - Młyn liczy 36 km długości, którego linia brzegowa ma 102 km. Wiele załóg jednostek pływających znalazło zaciszne zatoczki - zajęta była każda, w której można było przycumować lub rzucić kotwicę.
Aż dziw, że ten szum, fale i spaliny nie spłoszyły wodnych ptaków, które przysiadywały na słupkach trzymających rybackie sieci na nadbrzeżnych drzewach.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?