Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był koncert piłkarzy Hutnika. Krakowianie rozbili Polonię Bytom w meczu 2. ligi piłkarskiej

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Krystian Lelek zdobył pierwszą i najefektowniejszą bramkę w meczu Hutnika Kraków z Polonią Bytom
Krystian Lelek zdobył pierwszą i najefektowniejszą bramkę w meczu Hutnika Kraków z Polonią Bytom Joanna Urbaniec / Polska Press
Piąty mecz Hutnika pod wodzą Macieja Musiała był zdecydowanie najlepszym. Rywalem była Polonia Bytom, sąsiad z tabeli, zespół, który w 29 spotkaniach zgromadził tylko punkt mniej od krakowian i zanotował serię aż dwunastu meczów bez porażki. Tymczasem w sobotę 27 kwietnia na Suchych Stawach goście byli bezradni, przyjmując trzy potężne ciosy już w pierwszej połowie. Skończyło się wynikiem 4:1. W tym momencie Hutnik znów jest w strefie barażowej, zajmując z 45 punktami szóstą lokatę.

W pierwszym meczu tych drużyn w obecnym sezonie górą był Hutnik, wygrywając na wyjeździe 1:0 po golu Denissa Rakelsa. Ale od tamtej pory w Bytomiu wiele się zmieniło. Pod wodzą Łukasza Tomczyka zespół zanotował dwanaście spotkań z rzędu bez przegranej. Świetnie radzi sobie też na wyjazdach, ostatnio pokonał najpierw rezerwy ŁKS-u 2:0 (ostatecznie Polonia otrzymała walkower 3:0), a następnie Stomil Olsztyn 1:0.

To wszystko robiło wrażenie, ale nie na podopiecznych Macieja Musiała. W pierwszej połowie zagrali koncertowo, stwarzając sobie kilka sytuacji strzeleckich, z których wykorzystali trzy, przy czym dwie tuż przed zejściem do szatni.

Zaczęło się od efektownej akcji Marin Budziński - Krystian Lelek - Maciej Urbańczyk - Marcin Budziński, zakończonej strzałem tego ostatniego, po którym trącona przez obrońcę Polonii piłka wylądowała poza bramką. Tak rozpoczęła się seria rzutów rożnych, która kilka minut później zakończyła się rajdem Lelka, podaniem do Kamila Głogowskiego i jego dwoma strzałami. Za drugim razem hutnicy znów mieli korner, do piłki podszedł Rakels i podał w pole karne na głowę Wróbla. Odbita futbolówka spadła pod nogi Lelka, który huknął w samo okienko bramki Polonii.

Świętowanie przez gospodarzy w 20. minucie meczu zmąciła kontuzja Patryka Kielisia. Prawy obrońca opuścił grupę fetujących kolegów i dłońmi wykonał w kierunku trenerów charakterystyczny kołowrotek, sygnalizując konieczność zmiany. Poważna strata i - tak się wydawało - wyłom w defensywie gospodarzy. Gdy jednak na boisko wszedł Daniel Hoyo-Kowalski, na prawą stronę przesunął się Kamil Głogowski i krakowianie nic na tym nie stracili.

Mało tego, w końcówce pierwszej połowy to właśnie wychowanek Wisły wykonał dośrodkowanie, po którym Budziński popisał się rzadko spotykaną u niego umiejętnością - wyskoczył tak zdecydowanie i wysoko, że uprzedził rosłego bramkarza Karola Szymkowiaka, kierując piłkę do siatki głową.

To była już bramka na 3:0, bo zaledwie chwilę wcześniej swojego czwartego gola w tym sezonie zdobył Dominik Zawadzki. Najpierw zgrywał do Rakelsa, a ponieważ strzał Łotysza został zablokowany, zdecydował się wykonać zabójczą poprawkę.

Bytomianie, solidny przecież drugoligowiec, nie radzili sobie też wcześniej. Świetne okazje mieli Igors Tarasovs (głową nad poprzeczkę) i Marcin Wróbel, który przestrzelił z kilku metrów po zgraniu Filipa Jani.

Hutnicy mieli ręce pełne zdobyczy, ale miało to swoją cenę. Ostatni z wymienionych piłkarzy schodził do szatni z grymasem bólu, kulejąc, i na murawę już nie wrócił, zastąpił go Sławomir Chmiel (bo nie było w protokole Jakuba Marcinkowskiego). Ale i to osłabienie nie zmieniło obrazu gry, gospodarze bez problemów odpychali rywali od własnej bramki.

Przed przerwą Dorian Frątczak przez znaczne fragmenty meczu nawet nie dotykał piłki. Być może stąd się wziął moment dekoncentracji, gdy wypuścił ją po jednym z nielicznych rzutów rożnych Polonii.

Kornery tego dnia były jednak przekleństwem bytomian. Po jednym z nich, bitym w drugiej połowie, Kamil Głogowski podał prostopadle do Rakelsa, a ten, rozpoczynając rajd w kole środkowym na własnej połowie (!), nie dał się dogonić obrońcom aż do samej linii pola karnego, skąd kopnął obok wybiegającego Szymkowiaka. To już był pogrom.

W ekipie przyjezdnych zabrakło wprawdzie kontuzjowanych Szymona Jopka i Norberta Radkiewicza, ale to nie mogło być okolicznością łagodzącą dla podopiecznych Łukasza Tomczyka. Grali wolno, schematycznie. I dostali na Suchych Stawach to, na co zasłużyli.

Rozochoceni kibice gospodarzy odpalili na trybunach race. Towarzyszyła temu demonstracja polityczna, z okolicznościowym transparentem wywieszonym na stadionowym ogrodzeniu: "27.IV.1960. PAMIĘTAMY". Owego dnia przed 64 laty w Nowej Hucie wybuchły zamieszki związane z decyzją komunistycznych władz o usunięciu krzyża z Osiedla Teatralnego. Krzyż od trzech lat stał w miejscu przewidzianym na budowę kościoła, a mieszkańcy dzielnicy stanęli w obronie symbolu religijnego.

W tej mającej mało wspólnego ze sportem atmosferze Urbańczyk został ukarany czerwoną kartką, a cztery minuty później goście pozwolili sobie nie zmniejszenie rozmiarów porażki, pokonując bramkarza krakowian po asyście Tomasza Gajdy i strzale Jakuba Pochcioła. "Gramy do końca!" - rozległo się w sektorze kibiców gospodarzy, bo Frątczak musiał jeszcze raz się wykazać w doliczonym czasie. A kilkusetosobowa grupa fanów gości odkrzyknęła: "Hej Hutnik, dzięki za wejście!".


Hutnik Kraków - Polonia Bytom 4:1 (3:0)

Bramki: 1:0 Lelek 20, 2:0 Zawadzki 45+1, 3:0 Budziński 45+3, 4:0 Rakels 58, 4:1 Pochcioł.
Hutnik: Frątczak - Kieliś (21, Hoyo-Kowalski), Tarasovs, K. Głogowski, Jania (46 Chmiel) - Lelek (79, M. Głogowski), Urbańczyk, Zawadzki (60 Drąg), Budziński (79 Świątek), Rakels - Wróbel.
Polonia: Szymkowiak - Pochcioł, Piekarski, Farbiszewski - Stefański, Krzemień (55 Ściślak), Gajda, Steblecki (55 Zieliński), Andrzejczak (75 Żagiel), Szmigiel (55 Romanowski) - Wojtyra (75 Wolny).
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław). Żółte kartki: Wróbel, K.Głogowski - Farbiszewski, Piekarski, Steblecki Czerwona kartka: Urbańczyk (83, za brutalny faul). Widzów: 800.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska