Jak bardzo to niespodziewana gwiazda, wystarczy przyjrzeć się jego dokonaniom w ostatnich latach. Ten sezon Michael Jepsen Jensen zaczynał w roli zawodnika rezerwowego w PSŻ Poznań. Sezon 2023 - raptem 36. średnia w I lidze i zaledwie 9 wygranych wyścigów z 58. Ostatni epizod w PGE ekstralidze to Falubaz Zielona Góra 2022 i średnia 1.49.
Coraz słabsze kluby, coraz mniejsza rola. Kibice już prędzej spodziewali się zakończenia kariery niż powrotu do PGE ekstraligi. Tak bywa w życiu, że pech jednego, to szansa dla drugiego. Po kontuzji Jasona Doyle'a Michael Jepsen Jensen od razu znalazł się na szczycie listy życzeń GKM. Nikt jednak w Grudziądzu się nie spodziewał, że drużyna zyska lidera na miarę słynnego Australijczyka albo i lepiej!
Duńczyk nie zawiódł w żadnym meczu. W tym decydującym z Włókniarzem był niepokonany i po raz pierwszy w karierze zainkasował płatny komplet punktów w PGE Ekstralidze.
- Moja forma byłą chyba niezła - przyznaje z uśmiechem Duńczyk, ale zaraz dodaje: - Jako zespół dokonaliśmy wielkiej rzeczy. Chcieliśmy wyrównać stan dwumeczu, ale chyba nikt nie spodziewał się aż 60 punktów. Fenomenalny wynik. Teraz musimy dokładnie zapamiętać to, co się wydarzyło i powtórzyć to w kolejnych meczach. Wierzę, że możemy dokonać czegoś wyjątkowego jako zespół, którego wciąż nikt nie docenia.
W czym tkwi tajemnica sukcesu grudziądzkiej drużyny w tym sezonie? - Jesteśmy zgranym zespołem, cały czas ze sobą rozmawiamy w parkingu W wielu polskich klubach zawodnicy patrzą tylko na siebie. Dzięki takiej atmosferze każdy z nas jest w stanie dołożyć kilka więcej punktów dla drużyny. W Grudziądzu klub bardzo stara się dbać o te relacje, bardzo mi to odpowiada.
Michael Jepsen Jensen w play off nie obawia się nikogo. Nie interesuje mnie, z kim będziemy rywalizować. Myślę, że powinniśmy cieszyć się po prostu awansem do play off. Słyszałem, ze to pierwsze osiągnięcie w historii GKM, więc patrzmy pozytywnie w przyszłość, nawet jeżeli mielibyśmy mocno oberwać w jakimś meczu. Jeśli będzie taka sama atmosfera w drużynie, takie samo wsparcie kibiców, to dlaczego nie mielibyśmy pokonać nawet Motoru Lublin? - dodaje żużlowiec.
Duńczyk rundę zasadniczą zakończył z dziesiątą średnią w PGE Ekstralidze - 2,09, minimalnie jedynie gorszą od lidera teamu Maxa Fricke'a.
ZOOleszcz GKM Grudziądz w ćwierćfinale zmierzy się z Betardem Wrocław. Pierwszy mecz w Grudziądzu 23 sierpnia o godz. 20.30, rewanż na Olimpijskim 1 września o godz. 18.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?