Inżynieria ekstremalna to może nie jest, ale plac budowy mostu pobudzi wyobraźnię niejednego majsterkowicza. Jak buduje się najdłuższą w Polsce przeprawę w technologii nawisu?
<!** Image 2 align=none alt="Image 168413" sub="Tomasz Wegner, specjalista ds. komunikacji, i Łukasz Nowak, kierownik robót na estakadzie południowej, z konsorcjum Skanska-NDI w rozmowie z dzienikarzem Radia Eska, Wojciechem Kuchczyńskim. Fot. Robert Małecki">„Nowości Grudziądzkie” miały okazję przyjrzeć się tej wielkiej inwestycji.
- To coś niesamowitego! - komplementował budowę mostu mieszkaniec podgrudziądzkich Rozgart, którego wcześniej pytaliśmy o drogę dojazdową do zaplecza budowlańców. - Codziennie przychodzę tu z psem, więc z powodzeniem mógłbym zostać kronikarzem tych robót.
W kronice wiele można by napisać. A już z pewnością to, że najciekawszym miejscem na grudziądzkim odcinku A1 są dwa obiekty: most i węzeł Grudziądz. O tym drugim, że będzie nieczynny w chwili oddania autostrady do użytku (z powodu braku drogi dojazdowej do miasta) już pisaliśmy. Teraz pora na most.
<!** reklama>Stoimy pod długą południową estakadą, wzbijającą się w kierunku przeprawy. Widok zapiera dech w piersiach. Dwie niemal kilometrowej długości nitki lekko skręcające w lewo dumnie biegną nad naszymi głowami, opierając się na wielkich betonowych filarach. Ot, wisi tak sobie 18,5 tysięcy ton betonu i stali. Oczywiście projektantom nie chodziło o przeżycia duchowe, ale o to, by most i trasy najazdowe powstające na terenach zalewowych nie uległy żywiołom.
W dniu, w którym odwiedzaliśmy plac budowy, trwały właśnie prace zmierzające do połączenia ostatniego segmentu wschodniej nitki mostu z estakadą.
<!** Image 3 align=none alt="Image 168413" sub="Fragment trasy najazdowej w stronę przeprawy Fot. Robert Małecki">- Z powodu niedawnych mrozów mieliśmy nieco mniej pracy. Obecnie jesteśmy w trakcie robót wykończeniowych, montujemy m.in. mocowania dla barier mostu i ekranów akustycznych - mówi Łukasz Nowak z konsorcjum Skanska-NDI, kierownik robót na estakadzie południowej. Po chwili dochodzimy do jej krawędzi. Most jest na wyciągnięcie ręki. Nie można nie zapytać o to, jak powstawała ta przeprawa.
- W nurcie Wisły powstały 4 filary, po 2 na jedną nitkę autostradowego mostu. Na każdym z nich po obu stronach zbudowaliśmy segment startowy i umieściliśmy po dwa wózki z urządzeniem dźwigowym. Do wózków została podwieszona forma, w której są zalewane betonem segmenty mostu. Wykonywanie są one na przemian raz z jednej, raz z drugiej strony filara w celu zachowania równowagi - opowiada Łukasz Nowak. Po wykonaniu tych prac wózek przesuwał się po wykonanym właśnie fragmencie mostu o około 20 metrów. Przystawał na tydzień, bo tyle mniej więcej czasu zajmowało wybudowanie kolejnego fragmentu konstrukcji i znowu przesuwał się po tym, co już zrobił. Dla miłośników inżynierii - majstersztyk.
W ten właśnie sposób powstawały segmenty mostu, które wkrótce precyzyjnie zejdą się nad nurtem rzeki.
Według zapowiedzi koncesjonariusza - firmy GTC, nowym odcinkiem A1 z Nowych Marz do Torunia pojedziemy już jesienią. Wczoraj na odcinku od Lisewa w stronę Torunia rozpoczęło się już wylewanie masy asfaltowej.
Most w liczbach
- 180 m długości ma przęsło nurtowe - to najdłuższe przęsło wykonane w technologii nawisu
- 1.953,60 m - długość mostu
- Budowa mostu i estakad pochłonie: 80 tys. metrów sześc. betonu - 11,5 tys. ton stali i 2,3 tys. ton stali wysokiej wytrzymałości
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
