To jest rząd Jarosława Kaczyńskiego

[break]
No i mamy nowy rząd. Bez niespodzianek?
Nie możemy być zaskoczeni składem rządu, ponieważ wczorajsze wystąpienie Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego pokrywa się idealnie z doniesieniami medialnymi.
Jednym z takich doniesień medialnych i zarazem pytań jest to, czy to jest rząd Beaty Szydło?
Nie, to nie jest rząd Beaty Szydło. To jest rząd Jarosława Kaczyńskiego. Formalnym przywódcą jest ktoś, kto sprawuje władzę.
Skąd takie przekonanie?
Gdyby to był rząd Beaty Szydło to Jarosław Gowin nie byłby dziś ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, tylko ministrem obrony narodowej. To była jedna z obietnic przedwyborczych pani premier, która nie zostanie spełniona, podobnie jak obietnice prezydenta Andrzeja Dudy, który w trakcie kampanii mówił: „Nie będę się bał wetować...”. Co prezydent ma teraz wetować?
Myśli Pan, że Beata Szydło podzieli los Kazimierza Marcinkiewicza?
Nie wiem, ale wiem, że każdy przywódca musi dokonywać zmian. Jarosław Kaczyński nie będzie tu wyjątkiem, zwłaszcza, że dziś jest najważniejszą osobą w państwie.
Jest się czego obawiać, kiedy całkowitą władzę ma jedna partia?
Jesteśmy m.in. członkiem Unii Europejskiej i NATO, co może hamować ministra Antoniego Macierewicza. Poza tym pod względem formalnym i finansowym jesteśmy państwem uzależnionym od innych organizacji. Prawo i Sprawiedliwość ma większość, ale nie możemy zapominać, że w Sejmie są też partie opozycyjne. To obywatele zdecydowali, kto ma rządzić.