Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już 22 lata, czyli fenomen radnej

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Radna Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, bohaterka dramatu „Sprawa ojca Maksymina” to absolutny fenomen w samorządzie Torunia. Trudno stwierdzić, jakie ma poglądy. Była w Porozumieniu Centrum, Unii Wolności, AWS, Komitecie Poparcia Lecha Kaczyńskiego, jest w Platformie Obywatelskiej.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Radna Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, bohaterka dramatu „Sprawa ojca Maksymina” to absolutny fenomen w samorządzie Torunia. Trudno stwierdzić, jakie ma poglądy. Była w Porozumieniu Centrum, Unii Wolności, AWS, Komitecie Poparcia Lecha Kaczyńskiego, jest w Platformie Obywatelskiej.

Powtarza, że radni muszą pracować ciężko dla miasta i mieszkańców. Sama zaś pracuje na siebie i inicjatywy, w których uczestniczy. 10 lat temu chciała sprywatyzować Dom Pomocy Społecznej na Wrzosach. Nie zgodziło się Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

<!** reklama>Lekko nie mają ci, którzy staną radnej na drodze. Uchodzi za jedną z osób, która w 1996 roku zrobiła woltę i obaliła zarząd miasta prezydenta Jerzego Wieczorka. Wcześniej oczywiście go wspierała. Głośno było też o jej przyjaźniach z proboszczami toruńskich parafii. Miały kończyć się nieprzyjemnie. Dlatego radna z Chełmińskiego zawędrowała na Podgórz.

Jesienią 2005 roku wywołała skandal. Jako szefowa Komisji Oświaty Rady Miasta chciała przemówić na otwarciu Szkoły Podstawowej nr 3 na Koniuchach. Nie zgodziła się na to dyrektorka placówki. Radna się obraziła, bo uważała, że przyczyniła się do budowy szkoły i głos jej się należy. Po kilku tygodniach odwiedziła szkołę z komisją. Zapytała uczniów, czy wiedzą, kim jest. Nie wiedzieli, więc miała przy dzieciach stwierdzić, że na miejscu dyrektorki złożyłaby rezygnację. Tej ostatecznie nie spotkał los ojca Maksymina.

Dotąd nic nie zaszkodziło radnej. Pełni tę funkcję od prawie 22 lat! Bo jest obrotna. Kilka lat temu znalazła się rzekomo w opozycji w Radzie Miasta, a wsparcie dla swoich inicjatyw załatwia. I jest silna słabością innych. Dlatego może być w klubie radnych PO i w partii z osobami, które za postawę wobec ojca Maksymina ją krytykują. Platforma wystawiła ją też w niedawnych wyborach do Sejmu. Ponoć lepszych kandydatek nie było. Tak się buduje fenomen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska