MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"To lato będzie inne". Powieść Carley Fortune recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
"To lato będzie inne" Carley Fortune reklamowane jest jako wakacyjny bestseller
"To lato będzie inne" Carley Fortune reklamowane jest jako wakacyjny bestseller Mat. Wydawnictwa Insignis
Gdy Louis de Funes, jako inspektor Cruchot ubiegający się o rękę pułkownikowej Josephy w kultowej komedii „Żandarm się żeni” zbliżał się do swojej ukochanej, strzelały między nimi ładunki elektryczne, co dawało wielki efekt komediowy. Gdy ponad pół wieku później Lucy, bohaterka książki „To lato będzie inne” Carley Fortune, czuje podobne… wyładowania, ilekroć zbliży się do niej Felix, brat jej przyjaciółki, efekt jest tylko komiczny.

Najkrócej bowiem rzecz ujmując, ta wakacyjna powieść jest o tym, jak przez kilka lat i kilkaset stron Lucy próbowała zneutralizować te procesy, bardzo dotkliwe fizycznie, gdyż za każdym razem na widok Feliksa „Wilka”, dziewczynie pożądanie odbierało rozum i siły.
Nieco poważniej: mamy czasy współczesne, dwie mieszkanki Toronto przyjaźnią się na śmierć i życie. Narratorkę, Lucy „Bee”, poznajemy, gdy dociera na Wyspę Księcia Edwarda, w ramach terapeutycznego dziewczyńskiego wypadu w rodzinne strony Bridget. Bridget spóźnia się na samolot, wydaje się więc, że tę noc Lucy będzie musiała spędzić w jej domu sama. Noc kończy się tam rzeczywiście, tyle że po wiekopomnym seksie z nowo poznanym „ciachem”, który już wkrótce okaże się bratem Bridge. Rzecz nie może się wydać nie dlatego, że trąci niemoralnością, a dlatego, że Lucy obiecała przyjaciółce pod żadnym pozorem nie zakochiwać się w Feliksie (siostra „ciacha” ma powody dla stawiania takich zakazów). Relację należy zatem ukryć, co na przestrzeni kilku lat jest dość wymagającym zadaniem. W czasie rzeczywistym też się kotłuje, za sprawą Bridget. Lucy znów zostaje – z bardzo złym wyczuciem czasu – wezwana na wyspę, dokąd, z jakichś powodów, Bridget ucieka z Toronto na kilka dni przed własnym ślubem. Tych powodów podać nie chce, czas biegnie nieubłaganie, a za plecami iskrzy Felix…

To też może Cię zainteresować

Wspomniałam o efekcie komicznym, trochę pozbawiając tę historię głębi. Bo przecież znajdziemy tam jednak i historię odcinania pępowiny rodzicielskiej przez Lucy czy jej przełomowe decyzje dotyczące swojej niezależności (także finansowej, jako właścicielki kwiaciarni „Kwitnąca”). A jednak, gdy autorka tworzy jedną (z bardzo wielu) scen erotycznych, opisując, że Lucy „stała naga, ubrana tylko w światło księżyca”, nie sposób nie przewrócić oczami. Znów cisną się filmowe porównania, tym razem z „Lepiej być nie może”, gdzie Jack Nicholson gra Melvina Udalla, autora poczytnych romansów. W rozmowie z egzaltowaną sekretarką z wydawnictwa, dopytującą, jak to możliwe, że pisarz tak świetnie zna i rozumie „duszę kobiecą”, odpowiada, że po prostu odbiera rozum „duszy męskiej”. I tak można by było podsumować większość konceptów ponoć bestsellerowego wakacyjnego hitu, „To lato będzie inne”. Jest jednak w nim coś, co zasługuje na szczególną uwagę miłośników literatury. Wyspa Księcia Edwarda. To wszak dom Lucy Maud Montgomery i Ani z Zielonego Wzgórza! I tam naprawdę wszystko jest, jak trzeba.
Carley Fortune, To lato będzie inne, Wydawnictwo Insignis, Kraków 2024

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zobacz Q&A z Mandaryną !

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska