Przez pewien czas osoby mające trudności mieszkaniowe mamiły kobiety, które twierdziły, że mają takie wtyki w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu, że załatwią atrakcyjne mieszkania komunalne bez czekania w kolejce. Oczywiście żadnych znajomości nie miały i w niczym nie pomogły, ale trochę pieniędzy dzięki temu fortelowi zebrały.
Podobnie jak kiedyś pewien - nazwijmy to - techniczny pracownik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Toruniu - oferujący - oczywiście za drobną rekompensatą finansową - zdawanie egzaminów na prawo jazdy. Znał egzaminatorów i na oczach tych, którzy dawali mu łapówki, podchodził do nich i mówił im coś na ucho. Ale najczęściej, że w tym aucie trzeba wymienić olej lub uważać na sprzęgło, bo jest już słabe. Nigdy nie rozmawiał na temat egzaminów, ale odpowiednie wrażenie robił. A ci, którzy zdawali, robili to tylko dzięki swoim umiejętnościom.
Widać więc, że cały czas Polak nie tylko jest skłonny do dawania łapówek, ale i łatwowierny.
Z drugiej strony te historie pokazują, że już nawet o prawdziwych łapówkarzy coraz trudniej. Bo ci, o których dziś piszemy, to jedynie jacyś przebierańcy, którzy załatwić niczego nie mogą, a tylko się przechwalają. Czy to oznacza, że prawdziwej korupcji też jest mniej niż kiedyś? Bo coraz trudniej coś dzięki niej uzyskać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?