Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie śmieć, to skrzynka geocache!

Adam Luks
Internet ma cudowną moc oddawania dorosłym dziecięcych zabaw. Oczywiście w nowym, przetworzonym cyfrowo wydaniu. Tak, aby poważny człowiek mógł bez skrępowania zająć się na przykład... poszukiwaniem skarbów.

Internet ma cudowną moc oddawania dorosłym dziecięcych zabaw. Oczywiście w nowym, przetworzonym cyfrowo wydaniu. Tak, aby poważny człowiek mógł bez skrępowania zająć się na przykład... poszukiwaniem skarbów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 92147" sub="Mimo dokładnych opisów i informacji na skrzynkach coachingowych zdarzają się dewastacje i kradzieże zawartości. Jeżeli trafimy na ogołoconą skrzynkę, powinniśmy zawiadomić o tym jej „założyciela.” / Fot. Paweł Wiśniewski">Przemykamy chyłkiem przez zarośnięty trawnik w stronę pruskiego fortu. „Skręć w prawo” - zaleca odbiornik GPS sympatycznym głosem Krzysztofa Hołowczyca. - „Za sto metrów lekko w lewo”.

Fort nie jest opuszczony, zaadaptowano go na hurtownię kwiatów doniczkowych, a ja z solidną cmentarzową grabiołopatką pod pachą wyglądam raczej podejrzanie. Przed godz. 17 handlujących roślinnością nie ma szczęście, zbyt wielu.

Skrzynka gdzieś tu jest...

„Jesteś u celu!” - zapewnia zadowolony z siebie Hołek. Stoję po pas w krzakach. Może trzeba było bardziej przejąć się zapisem w internetowym przewodniku dla początkujących entuzjastów geocachingu: „odbiornik do nawigacji samochodowej praktycznie nie nadaje się do tej zabawy”. Biorąc pod uwagę, że chwilę wcześniej niewiele wskóraliśmy w pobliżu innego fortu... No cóż, nic lepszego nie mieliśmy akurat pod ręką.

Nieśmiało wbijam jednak łopatkę w twardy grunt pod stopami. Tu raczej nikt niczego nie zakopał...

- Hmm... - Paweł, nasz fotoreporter kolejny raz wprowadza współrzędne do urządzenia. - Może się mylić o kilka metrów, ale generalnie „skrzynka” powinna być gdzieś tu... - zatacza ręką krąg, obejmując pobliskie drzewa, jakieś spróchniałe pniaki, stertę gruzu i jeszcze więcej krzaków.

<!** reklama>- Panowie tu czegoś szukają? - pyta wąsaty mężczyzna, wyłoniwszy się właśnie zza węgła hurtowni.

<!** Image 5 align=left alt="Image 92147" sub="W skrzynkach powinny być logbook (dziennik), ołówek, temperówka i fanty / Fot. Paweł Wiśniewski">- Taa... skarbu - rzucam krótko i odwracam się na pięcie. Koniec wygłupów na dziś. Dobrze, że przynajmniej zastosowałem się do innej wyczytanej w przewodniku zasady: „Przy wyprawie na poszukiwanie pierwszej skrzynki, sugerujemy wybrać miejsce położone w pobliżu. Będziesz mógł wrócić do domu po więcej wskazówek”.

Nie tylko dla użytkowników GPS

Pierwsza wzmianka o geocachingu w polskiej sieci pojawiła się już w 2002 r. Zabawa w wykrywanie i szukanie „skrzynek” ze „skarbami” tak naprawdę popularna stała się w ciągu ostatniego roku. Obecnie liczba aktywnych skrzynek w Polsce zbliża się do 4 tys. Do żywiołowego rozwoju tej formy turystyki, bo tak należy chyba sklasyfikować geocaching, przyczyniło się z pewnością powstanie serwisu: OpenCaching.PL. Użytkownicy zamieszczają na stronie informacje o odnalezionych i ukrytych przez siebie skrzynkach. Jest specjalny licznik, interaktywna mapa i forum, na którym coraz liczniejsza społeczność geocacherów wymienia się wrażeniami.

<!** Image 3 align=right alt="Image 92147" sub="Centrum geocachingu w Polsce to serwis internetowy OpenCaching.PL">- Geocaching to świetna forma aktywnego spędzania wolnego czasu, czy to samemu, z przyjaciółmi, czy z rodziną - zapewnia Waldemar Ogonowski, twórca serwisu. - Pomyślany jest przede wszystkim dla użytkowników GPS. W Internecie znajdziemy jednak wiele tak dokładnych i opatrzonych zdjęciami opisów miejsc ukrycia skrzynek, że geocaching staje się dostępny właściwie dla każdego, kto chciałby w taki sposób urozmaicić sobie np. wycieczkę rowerową za miasto.

Skrzynki z zasady ukrywane są w godnych uwagi miejscach, w pobliżu ciekawych budynków, starych fortyfikacji, pomników przyrody. Istnieją oczywiście pewne ograniczenia. Nie wolno ich umieszczać w miejscach, gdzie wstęp jest zabroniony, w takich, które mogłyby narazić poszukiwacza na niebezpieczeństwo.

Najczęściej skrzynki chowa się w miejscach ustronnych, ale nie jest to regułą. Odszukanie tych ukrytych na ruchliwych placach czy rynkach dostarcza dodatkowych emocji. Zasady mówią bowiem wyraźnie, aby za wszelką cenę unikać dekonspiracji skrzynki. Doświadczeni geocacherzy zapewniają, że w takich sytuacjach najlepiej sprawdza się wsparcie dzieci. Myszkujący w zakamarkach malec nie budzi nadmiernych podejrzeń.

<!** Image 4 align=left alt="Image 92147" sub="Geocaching został stworzony z myślą o użytkownikach GPS, ale wiele skrzynek można odnaleźć nie korzystając z odbiornika">- Szczególną ostrożność trzeba zachować zwłaszcza tam, gdzie działa monitoring - podpowiada Ender, jeden z entuzjastów geocachingu. - Co jakiś czas zdarzają się konfrontacje ze strażnikami miejskimi.

Po pierwszej porażce byłem daleki od uznania rycia w ziemi za hobby swoich marzeń. Za to Paweł... zadzwonił do mnie dwie godziny później: - Przyjeżdżaj, coś mam!

Postanowił przed kolacją przetrząsnąć jeszcze lasek w pobliżu swojego bloku. Przeczytał w Internecie, że tam również ukryta jest jakaś skrzynka. Tym razem Hołek doprowadził go prosto do celu - między fantazyjnie powykręcane konary skarłowaciałych sosen. Kilka machnięć grabiołopatką i trafił na oklejoną folią tekturkę z informacjami: „To nie jest śmieć!”, „To nie jest niebezpieczne”, „To skrzynka geocache.”

Kiedy dobiegłem we wskazane miejsce, Paweł siedział na trawie i coś zawzięcie obliczał.

- Mamy pecha, to multicache - zastrzelił mnie.

Wyjaśnił, że multicache oznacza kilka powiązanych ze sobą skrzynek - współrzędne kolejnej ukryte są w tych odnajdywanych wcześniej. Nasz okazał się, na szczęście, dwuskrzynkowy. Docelowy pojemnik, zawierający logbook (specjalny dziennik) ołówek oraz różnego rodzaju skarby (fanty), schowany miał być w pobliżu. Paweł wbił współrzędne w odbiornik i z entuzjazmem rzucilismy się w chaszcze. Hołek jednak znowu pobłądził. Złapała nas noc i musieliśmy przerwać poszukiwania.

Skasowany bilet to skarb

Oprócz multicachy istnieje jeszcze kilka rodzajów skrzynek. Na przykład skrzynki typu quiz, zawierające różnego rodzaju zadania. Może to być np. odszukanie pomnika, sprawdzenie daty budowy, wprowadzenie tej daty do wzoru na współrzędne i na podstawie wyniku odszukanie następnego punktu i zadania. Dopiero rozwiązanie wszystkich zagadek umożliwia dotarcie do skrzynki z logbookiem i skarbami.

Skarby to z reguły maskotki, monety, ale zdarzają się też kapsle, skasowane bilety czy rachunki za piwo. Śmiecenie w skrzynkach to obecnie jeden z wątków na forum miłośników geocachingu.

- U nas jeszcze wygląda to znośnie - zapewnia Szymon, geocacher z Torunia. - Miałem okazję poszperać trochę w Szwecji. Totalna porażka i wstyd. Średnio jedna skrzynka znaleziona ponad 100 razy, wszystko porozwalane, worki dziurawe, nikt nie dorzuca fantów. Tak to jest, jak każdego stać na GPS-a. Jeżeli ktoś się już zainteresuje tematem, powinien przestrzegać reguł. Inaczej popsuje zabawę sobie i nam.

Dwójka znaleziona!

Jeszcze zaspany moczyłem pod kranem szczoteczkę do zębów, gdy zaświergotała komórka. SMS od Pawła: „Dwójka znaleziona!!!” No tak, ten już wpadł - pomyślałem. Kilkanaście minut później telefon:

- Muszę lecieć jeszcze raz! Doczytałem, żeby nie zostawiać jedzenia. A ja, cholera, zakopałem batonik.

Warto wiedzieć

Co to jest GPS?

GPS (Global Positioning System) to system nawigacji satelitarnej obejmujący cała kulę ziemską.Jego działanie polega na pomiarze czasu dotarcia sygnału radiowego z satelitów do odbiornika. Znając prędkość fali elektromagnetycznej oraz dokładny czas wysłania danego sygnału można obliczyć odległość odbiornika od satelity.System GPS jest utrzymywany i zarządzany przez Departament Obrony USA. Korzystać z niego może w zasadzie każdy, kto ma odpowiedni odbiornik GPS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska