To pewne: bezrobocie wzrośnie! Jak się zarejestrować, skoro PUP nieczynny? Wzrosną zasiłki?
To pewne: bezrobocie wzrośnie! Jak się zarejestrować, skoro PUP nieczynny? Wzrosną zasiłki?
Od 16 marca urzędy pracy nie obsługują fizycznie bezrobotnych. Powód jest zrozumiały: zagrożenie koronawirusem. - Wysłaliśmy bezrobotnym ponad 7 tysięcy SMS-ów z informacjami, żeby do nas nie przychodzili - mówi Paweł Przyjemski. Jednym ulżono, bo na przykład zwolniono ich z odpowiedzialności za to, że w terminie nie zgłosili się na tzw. aktywizację czy "gotowość" (podjęcia pracy). Nie ma z tego tytułu teraz żadnych konsekwencji. I tak sytuacja wygląda w całym kraju.
Tylko u nas: Tak wyglądał zamek krzyżacki w Toruniu! Wirtualna rekonstrukcja!
Innym klientom PUP-ów życie jednak się skomplikowało. Jeśli teraz właśnie stracą prace i będą chcieli zarejestrować się czym prędzej jako bezrobotni, muszą to zrobić elektronicznie. -Dla mieszkańców Warszawy, Łodzi czy innych wielkich miast rejestracja online to udogodnienie. Od dawna tak rejestruje się tam około 90 procent osób. W małych miejscowościach jest dokładnie odwrotnie. U nas, w powiecie toruńskim także: 90 procent osób rejestrowało się dotąd fizycznie przychodząc do urzędu - nie kryje wicedyrektor Paweł Przyjemski.
Co tu kryć, wielu bezrobotnych z miasteczek i wsi nadal nie ma swobodnego dostępu do internetu. Dla wielu przebrnięcie przez proces rejestracji elektronicznej to trudność. Sprawę komplikuje też fakt, że do takiej rejestracji konieczne jest posiadanie profilu zaufanego przez Internet. Można go założyć np. przy użyciu konta bankowego. Nie brakuje jednak osób, które potrzebują do tego pomocy. Dla nich wszystkich sam instruktażowy filmik video pokazujący jak dokonać rejestracji bezrobotnego elektronicznie nie wystarczy.
- Tak, boimy się, że jak pojawi się fala nowych bezrobotnych, to ci "nieinternetowi" mogą fizycznie szturmować drzwi zamkniętego jeszcze urzędu - nie kryją urzędnicy w jednym z pośredniaków w regionie. W innym PUP-ie słyszymy natomiast, że już zaczęło się dobijanie do drzwi i wyzwiska. Widzieli, słyszeli, ale z powodu koronawirusa nie zamierzali ulec.
Będzie podwyżka zasiłków? Czytaj >>>>>