Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Bajerski: - Mecz w Zielonej Górze będzie bardzo ważny

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Sławomir Kowalski
Przed niedzielnym (godz. 16.30, nSport+) meczem żużlowców eWinner Apatora z Falubazem w Zielonej Górze rozmawialiśmy z trenerem torunian Tomaszem Bajerskim.

Zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, że jeśli wygralibyście w niedzielę w Zielonej Górze, już teraz, na początku drugiej połowy rozgrywek, zrealizowalibyście praktycznie cel, czyli zapewnilibyście sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze?
Nie, bo żużel jest nieprzewidywalny i jeszcze dużo rzeczy może zdarzyć się do końca rundy zasadniczej. Zgadzam się za to z tym, że jest to bardzo ważny mecz, który może mieć ogromne znaczenie dla końcowej kolejności. Dlatego pojedziemy maksymalnie skoncentrowani. Nie planuję jednak żadnych dodatkowych treningów. To nie miałoby sensu, bo nie wiemy, jaką nawierzchnię przygotują gospodarze. Poza tym tor w Zielonej Górze jest inny, ma inną granulację, nie ma dachu. Nie ma więc sensu eksploatować sprzętu, który spisuje się dobrze. Zawodnicy mają sporo jazdy, ostatnio przecież ruszyła liga szwedzka.

Rywal przystąpi do tego meczu po klęsce u siebie w spotkaniu ze Spartą Wrocław. Będzie rozbity, czy obawia się Pan, że wygra sportowa złość i chęć jak najszybszego odkucia się?
To jest ekstraliga, każdy chce wygrywać. Myślę, że porażka ze Spartą sprawi, że zielonogórzanie jeszcze bardziej zmobilizują się.

Nie ma Pan dość pochwał dla Apatora po „ładnych” porażkach?

Nie czytam tych pochwał, bo co mi po nich, skoro nie zdobywamy punktów? Niech sobie czytają nasi rywale, że Toruń im się postawił, ale wygrali oni.

Warto przeczytać

Ostatnio wypadki mieli młodzieżowcy. Czy Karol Żupiński i Krzysztof Lewandowski pojadą w niedzielę w pełni zdrowi?
Tak, pojadą, mimo że Żupiński „leżał” też na torze w środę i trochę się poobijał. Lewandowski już jeździł w środę i wypadł dobrze. Co ciekawe - nie tylko oni ostatnio leżeli, bo przecież upadki zaliczyli również Kamil Marciniec i Justin Stolp.

Dużo krytyki spadło na Chrisa Holdera, ale w ostatnim meczu w Gorzowie coś u niego „zaskoczyło”. Skąd ta zmiana?
W końcu chyba „podogadywał” się ze sprzętem. Nieźle pojechał też we wtorek w Szwecji, gdzie zdobył 10 punktów, a nie wziął ze sobą swojego najlepszego motocykla, bo ten oszczędza na rozgrywki w Polsce.

Zobacz wideo: Jak zmieniły się tendencje zakupowe w czasie pandemii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska