Został aresztowany w 2000 roku pod zarzutem brutalnego gwałtu i zabójstwa piętnastolatki w Miłoszycach pod Wrocławiem. Skazano go prawomocnie w 2004 r. na 25 lat. Spędził w więzieniu 18 lat. Prokuratura uznała, że mężczyzna nie popełnił zbrodni. Zatrzymano w tej sprawie innego mężczyznę.
Kilka miesięcy temu wrocławscy prokuratorzy z Prokuratury Krajowej i policjanci zebrali dowody wskazujące na to, że Tomasz Komenda jest niewinnie skazany. Sąd Najwyższy - w precedensowej sprawie - wznowił postępowanie i uniewinnił Tomasza Komendę. Dziś trwa śledztwo, które ma wyjaśnić jak mogło dojść do skazania niewinnego człowieka.
- Byłem traktowany jak bestia - mówił Tomasz Komenda podczas konferencji prasowej. - Jak się wszystko skończy chcę wrócić do myjni i założyć rodzinę - dodawał. W myjni samochodowej pracował do kwietnia 2000 roku kiedy to został zatrzymany i aresztowany.
Pełnocmocnikiem Tomasza Komendy jest profesor Zbigniew Ćwiąkalski. Dziś (11 września) na konferencji prasowej w Warszawie zapowiedziano pozew przeciwko skarbowi państwa. Wpłynie do Sądu Okregowego we Wrocławiu. Czyli tu, gdzie toczyło się śledztwo przeciwko niemu i proces.
Zobacz też: "Wczoraj przeżyłem horror, teraz jestem już za" T. Komenda ostatni raz złożył zeznania przed prokuraturą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?