- Wystosowałem pismo do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, żeby w ciągu trzech dni złożył wyjaśnienia, jak doszło do szczepień pracowników niezwiązanych ze specjalizacjami medycznymi - zapowiedział Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki w środę podczas konferencji prasowej podkreślił, że "nigdy w żadnym punkcie i w żadnym momencie nie informował nikt z rządu nikogo o tym, że w grupie zero będą szczepieni nauczyciele akademiccy, którzy nie są związani ze światem medycyny. Przemysław Czarnek chce wyjaśnień, jak doszło do szczepienia posła Zbigniewa Girzyńskiego, który jest pracownikiem uniwersytetu, ale z medycyną jako historyk ma niewiele wspólnego.
Szczepienia na UMK zgodnie z prawem
Uniwersytet Mikołaja Kopernika przygotowuje wyjaśnienia dla ministra Czarnka i dementuje informacje o tym, by ktokolwiek z niemedycznych pracowników zaszczepił się w grupie zero.
- Pierwszy termin szczepień dla osób, które nie są w żaden sposób związane z wydziałami medycznymi to 25 stycznia.
- W tym terminie mogły się szczepić osoby z grupy pierwszej, a do tej kwalifikowani są nauczyciele akademiccy. W ocenie uczelni Zbigniew Girzyński jak i pozostali pracownicy uczelni mogli się szczepić.
Polecamy
- Uważamy, że nasi pracownicy mieli prawo do szczepień, ponieważ nasz uniwersytet jest uczelnią medyczną. W informacjach, które rozsyłaliśmy nigdzie nie było mowy o pracownikach medycznych. Poza tym Collegium Medicum nie ma osobnej osobowości prawnej i nie podlega Ministerstwu Zdrowia - wyjaśnia Marcin Czyżniewski, rzecznik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Zobacz wideo: Kalkulator kolejki szczepionkowej Covid-19.
Szczepienia. Jak było w Krakowie?
Uczelnią medyczną jest też Uniwersytet Jagielloński. UJ - podobnie jak UMK - ma w swej strukturze kształcące lekarzy Collegium Medicum i podobnie jak w Toruniu krakowska uczelnia rozesłała do pracowników informacje o możliwości szczepienia. Stało się to jednak kilka dni wcześniej niż u nas, bo 18 i 19 grudnia. To wtedy były przyjmowane zgłoszenia wszystkich pracowników, ale po aferze ze szczepieniami na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym Ministerstwo Zdrowia wykluczyło możliwość zaszczepienia w etapie zero pracowników niemedycznych. Ich skierowania zostały dezaktywowane.
- Podczas zbierania deklaracji chęci uczestnictwa informowaliśmy, że zgłoszenia nie gwarantują pracownikom automatycznego zapisania na szczepienia. Działanie takie było podyktowane sformułowaniem „pracownicy uczelni medycznych”, co jasno sugerowało, że chodzi o wszystkich pracowników uczelni. UJ posiada trzy wydziały medyczne, zwane zwyczajowo Collegium Medicum, przy czym Collegium Medicum nie jest odrębną uczelnią, a jedynie częścią Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dodatkowo użycie określenia „pracownicy uczelni medycznej” sugerowało interpretacje rozszerzającą, gdyż można było zapisać „pracownicy wydziałów medycznych”, a tak się nie stało. Zostało w tej kwestii również skierowane zapytanie do Ministerstwa Zdrowia, które ostatecznie w dniu 8 stycznia br. poinformowało, że pracownicy UJ zatrudnieni poza Collegium Medicum nie mają prawa szczepić się w ramach grupy zero - opowiada Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dlaczego tak się nie stało w Toruniu?
Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK wyjaśnia, że u nas nikt nie szczepił się w grupie zero, tylko w grupie pierwszej, a w tej mogli się szczepić nauczyciele akademiccy. Z rządowego rozporządzenia z 14 stycznia wynika, że do szczepień w ramach etapu zero uprawnieni są m.in. nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczelni medycznej oraz doktoranci i studenci tej uczelni biorący udział w zajęciach z udziałem pacjentów lub w trakcie których następuje kontakt z materiałem zakaźnym. Natomiast, do szczepień na etapie pierwszym uprawnieni są nauczyciele akademiccy zatrudnieni w uczelni innej niż w uczelni medycznej oraz inne osoby prowadzące w uczelni zajęcia ze studentami lub doktorantami.
Polecamy
Pracownicy UMK zostali o tym powiadomieni, podobnie jak pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale tam kanclerz uczelni zaznaczyła, że etap pierwszy jest przeprowadzany w ramach tzw. etapu szczepień populacyjnych (powszechne szczepienia Polaków).
-Nie ma możliwości przyjmowania zgłoszeń za pośrednictwem Uniwersytetu Jagiellońskiego, który jako pracodawca nie pełni żadnej roli w Narodowym Programie Szczepień. Każda osoba zainteresowana szczepieniem musi dokonać zgłoszenia indywidualnie - napisała w mailu do pracowników Monika Harpula, kanclerz UJ.
Przepisy, czy intuicja?
UMK powołuje się na przepisy. Zgodnie z prawem jest uczelnią medyczną, która postępowała zgodnie ze wskazówkami, jakie otrzymała. Nikt w żadnym piśmie nie oddzielał Collegium Medicum od UMK. Podobnie było w Krakowie. Tylko że tam akacja szczepienia została zastopowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?