Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Aktywizowali najtrudniejszych bezrobotnych, m.in. alkoholików, chorych i ciężarne

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Adam Zakrzewski /archiwum
Katarzyna Książek, szefowa firmy Enterprise Investment Zarządzanie Ryzykiem z Wrocławia, o tym jak aktywizowała długotrwale bezrobotnych w naszym województwie na zlecenie Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.

Dlaczego WUP w Toruniu zmuszony był zawiadomić prokuraturę o popełnieniu przez Państwa przestępstwa? Jak Państwo to skomentujecie?
Jestem zdumiona zawiadomieniem złożonym do prokuratury przez WUP w Toruniu. O fakcie dowiedziałam się z prasy i do tej pory nie posiadam szczegółowej wiedzy, o co właściwie chodzi. Prowadzone przez urząd kontrole nie wykazały żadnych istotnych naruszeń warunków umowy. Co więcej, WUP wystawiał nam w tym roku referencje potwierdzające właściwość naszych działań. Nie wiem też, co oznaczają wspomniane przez urzędnika WUP „fikcje z zatrudnieniem”. Faktycznie, duża grupa osób podpisała umowę zlecenie z czeską firmą, lecz forma zatrudnienia i warunki umowy są zgodne z prawem, a praca realna. Zatrudnienie przyjęły głównie osoby, które nie mogą podjąć pracy stałej, na zmiany, z dojazdem. Praca ta jest dla nich korzystna ze względu na skomplikowaną sytuację życiową.

Jak przebiegała współpraca z PUP-ami w naszym województwie? Czy przez pracowników urzędów zostaliście Państwo przyjęci przyjaźnie, czy wrogo - jako niechciana konkurencja?

Były przypadki bardzo dobrej współpracy, ale również sytuacje, kiedy byliśmy traktowani jak niechciana konkurencja. Wiem, że długotrwale bezrobotni mają wiele problemów, ale dlaczego kierowano do nas przede wszystkim osoby, które nie mogły lub nie chciały podjąć pracy? Na jednym ze spotkań z pracownikami PUP zwróciliśmy na to uwagę. W odpowiedzi słyszeliśmy: „My z takimi ludźmi musimy pracować, a to Wy jesteście ekspertami, więc pokażcie, co potraficie”. Co więcej, my na aktywizację bezrobotnych mieliśmy rok, a wielu z kierowanych przez PUP pozostawało w ich rejestrach nawet od 10 lat.

Czytaj także: W Toruniu brakuje rąk do pracy. Fachowych!

Czy prawdą jest, że pracownicy PUP-ów przekazywali Państwu do aktywizacji bezrobotne kobiety w ciąży i bezrobotnych ze zwolnieniami chorobowymi?

Wiemy, że osoby kierowane do programów aktywizacyjnych to wymagająca grupa klientów. Jednak na 1815 skierowanych do nas osób bezrobotnych około 140 osób wymagało leczenia z powodu zaawansowanej choroby alkoholowej, około 150 osób nie było zdolnych do podjęcia zatrudnienia z powodu poważnych problemów zdrowotnych, około 135 w trakcie programu podjęło leczenie i przedstawiło zwolnienie lekarskie na okres powyżej 30 dni, a około 165 to matki z małymi dziećmi, dla których podjęcie pracy jest albo niemożliwe albo nieopłacalne ze względu na świadczenia socjalne. Ponadto rzeczywiście na początku programu kierowano do nas również kobiety w zaawansowanej ciąży. Pamiętajmy też, że sporo osób rejestruje się w PUP wyłącznie w celu uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego.

Czym różnią się możliwości aktywizacyjne PUP-ów od możliwości prywatnych firm?

Urząd pracy nie może wykroczyć poza obowiązującą ustawę. Rzadkością są urzędy zatrudniające psychologów czy trenerów, świadczące porady prawne, organizujące transport do pracy lub miejsca w przedszkolach, fundujące buty, ubrania lub telefony komórkowe. To właśnie różni nasze podejście od PUP. Czas poświęcony dla każdej z osób nie ogranicza się do krótkiej wizyty raz na kwartał. W okresie aktywizacyjnym bezrobotny spędza u nas 20-30 godzin uczestnicząc w warsztatach, szkoleniach, giełdach pracy. Może też skorzystać z komputera by wydrukować CV, poszukać ofert, napisać maila. Różnica wynika więc z liczby klientów przypadających na doradcę. W PUP na doradcę przypada dwu-trzykrotnie więcej bezrobotnych. My jesteśmy w stanie budować bliższe relacje.

Jak oceniacie efekty swojej pracy w naszym regionie?

Udało nam się osiągnąć sukces. Już teraz możemy powiedzieć, że 618 osób podjęło i utrzymało odpowiednią pracę, przez co najmniej 14 dni, 472 osoby utrzymały ją przez co najmniej 90 dni, a 49 osób utrzymało pracę przez co najmniej 180 dni. Jednak należy pamiętać, że etap utrzymania w zatrudnieniu trwa do 31 października br. i wskaźniki te z pewnością wzrosną. Aktywizacja to proces zmiany postawy. Bezrobotni podejmują pracę, którą uznają za interesującą. Czasem za małe pieniądze czy na niepełny etat, bo tego właśnie oczekują. Tak przełamują lęk przed „nieznanym”. Z badań wynika, że każda kolejna praca jest lepsza. Celem działań aktywizacyjnych jest wyrwanie ludzi z bezrobocia, co nam się udało w znacznym stopniu.

Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Spółdzielcze Popołudnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska