Rada Miasta Torunia przyjęła w czwartek trzy uchwały przyznające honorowe obywatelstwa miasta trojgu żyjącym parlamentarzystom, którzy w czerwcu 1989 roku zdobyli mandaty startując z listy Komitetu Obywatelskiego "Solidarność". Wszystkie uchwały zostały przyjęte bez dyskusji. W przypadku prof. Stanisława Dembińskiego i Jana Wyrowińskiego bez sprzeciwu. Sprzeciw, ale poza salą obrad, wywołała natomiast kandydatura prof. Alicji Grześkowiak.
- Wielkie zmiany w toruńskim MPO. Spółka ma nową prezes i nowego wiceprezesa
- Prezydent Paweł Gulewski powołał pełnomocnika ds. bezpieczeństwa Torunia
- Zaleski, Fiderewicz, Mól... Co robi teraz były prezydent Torunia i jego zastępcy?
- Nowa siedziba toruńskiego Hospicjum Nadzieja zmieniła życie podopiecznych i personelu
- Pani Alicja Grześkowiak, poza tym, że ma zasługi dla "Solidarności", jest również ikoną walki z prawami kobiet - powiedziała na zwołanej przed czwartkową sesją konferencji prasowej Anna Lamers z toruńskiej Manify. - Nie możemy się z tym zgodzić. Wszyscy, którzy za tym zagłosują pokażą nam swój prawdziwy szacunek do kobiet, które wychodziły na ulice i miały ogromny wpływ na to, że w Polsce zmieniła się władza.
Przypomnijmy, że prof. Alicja Grześkowiak, związana z Porozumiem Centrum, Akcją Wyborczą Solidarność, a także Radiem Maryja, domagała się m.in. karania kobiet za aborcję.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
> - Nie wierzę, że członkowie nowej Rady Miasta zagłosują za tą kandydaturą w sposób zgodny ze swoim sumieniem - powiedziała podczas tej samej konferencji Danuta Stępkowska z Obywatelskiego Torunia. - Jeżeli ten projekt uchwały przejdzie, to jestem przekonana, że stanie się tak pod wpływem jakiejś presji. Domyślam się, że ci, którzy będą próbowali mieć swoje zdanie, będą wychodzić z głosowania, bądź w ogóle nie przyjdą na głosowanie. Tylko, że to nie jest objaw odwagi, to jest objaw tchórzostwa.
Dwa dni przed sesją na portalu petycjeonline.com pojawił się apel skierowany do przewodniczącego Rady Miasta Torunia Łukasza Walkusza (KO). Jej autorzy, protestując przeciw przyznaniu Alicji Grześkowiak honorowego obywatelstwa, zwrócili uwagę na inne bohaterki tamtych czasów, Krystynę Kutę i Krystynę Sienkiewicz, których zasługi są bezsprzeczne, ale niedocenione. Warto tu dodać, że kilka dni temu jeden z toruńskich polityków pytany o kandydaturę Krystyny Sienkiewicz zasugerował, że toruńska parlamentarzystka, a w latach 1989 - 1992 wiceministra zdrowia i opieki społecznej, nie żyje. Najprawdopodobniej pomylił ją ze zmarłą aktorką. Od 3 do 5 września pod apelem podpisało się ponad 200 osób.
Poczet Honorowych Obywateli Torunia nie był poszerzany od ośmiu lat. Spora część obecnych radnych pewnie więc nie pamięta lub nie wie, że w mieście obowiązywała niepisana zasada, zgodnie z którą honorowymi obywatelami miasta zostawali ci, których kandydatury na sali obrad i poza nią nie budziły zastrzeżeń. W przypadku prof. Alicji Grześkowiak trudno było mówić o jednomyślności nawet wśród radnych.
- Wolałbym się nie wypowiadać - odparł Marek Krupecki (KO) zapytany przez dziennikarza radia PIK Michała Zarębę o ocenę tej kandydatury.
- W dniu 4 czerwca 1989 roku miałem zaledwie osiem lat. Zaczynałem wtedy szkołę podstawową, ale już wtedy czułem i słyszałem od moich rodziców, że w kraju dzieje się coś bardzo poważnego - wspominał przewodniczący Rady Miasta Łukasz Walkusz wprowadzając podczas sesji projekt uchwały dotyczący nadania honorowych obywatelstw. - Dlatego dzisiaj, w 35. rocznicę tego wydarzenia, jako Kapituła Wyróżnień Honorowych, postanowiliśmy przedłożyć państwu propozycję uhonorowania trzech toruńskich bohaterów tamtych wydarzeń. Proponujemy, aby tytułem Honorowego Obywatela Miasta Torunia wyróżnić pana profesora Stanisława Dembińskiego, panią profesor Alicję Grześkowiak i pana marszałka Jana Wyrowińskiego. Ta decyzja będzie przede wszystkim wyrazem naszej wielkiej wdzięczności dla tych osób i symbolem podziękowania za ich walkę o wolną Polskę.
Kandydatów przedstawił Michał Wojtczak, dziś radny KO, zaś wcześniej działacz opozycji antykomunistycznej, a w III RP poseł i senator.
- Chcemy mieć prawo do nieskrępowanego przeciwstawienia swojego poglądu, nie chcemy jednak uzurpować sobie prawa do oceny, że moje poglądy są tymi jedynie słusznymi - powiedział Wojtczak. - Chcemy, aby szanowano nasze poglądy, dlatego szanujemy poglądy innych, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. To marzenie podzielali i o jego spełnienie walczyli z odwagą przez duże "O" dzisiejsi kandydaci do tytułu Honorowego Obywatela Miasta Torunia.
O to czy prof. Alicja Grześkowiak rzeczywiście szanowała poglądy innych, nikt nie zapytał. Dyskusji nad tymi projektami nie było. Rada Miasta Torunia jednogłośnie zdecydowała o przyznaniu honorowego obywatelstwa profesorowi Stanisławowi Dembińskiemu i Janowi Wyrowińskiemu. Podczas głosowania nad honorowym obywatelstwem dla Alicji Grześkowiak radni klubu KO: Magdalena Cynk-Mikołajewska, Marek Krupecki i Piotr Lenkiewicz, chociaż byli obecni, nie oddali głosu. Natomiast radna Dominika Walichniewicz pojawiła się na sali obrad tuż po głosowaniu.
Gdy przewodniczący Rady Miasta odczytał wyniki głosowania w sprawie prof. Alicji Grześkowiak, wśród publiczności któraś z pań krzyknęła: Hańba!
- Bardzo proszę o zachowanie powagi tej sali - skarcił ją Łukasz Walkusz.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?