Zobacz wideo: Tak budują linię tramwajową na Jar
Jak już wcześniej informowaliśmy, podczas czwartkowej sesji radni zajmowali się między innymi nowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Uchwały dotyczące proponowanych zmian przedstawiła dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anna Stasiak. Jedna z nich dotyczyła nowego planu dla terenów położonych przy ulicy Lelewela, Legionów i PCK. Plan zakłada likwidację sąsiadujących ze Szkołą Podstawową nr 24 garaży oraz sprzedaż gruntów przeznaczonych pod wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe. Urbaniści założyli, że na powierzchni 4900 mkw. staną trzy bloki mieszczące w sumie do 80 mieszkań. W każdym z nich ma być podziemny garaż. Problem w tym, że na osiedlu zamieszkanym przez 40 tysięcy osób nie żadnego parku, zaś grunty przy SP 24 są ostatnimi, na jakich taki zieleniec mógłby powstać.
Polecamy
- Awantura o plan zagospodarowania terenu po garażach przy SP 24
- Toruń. Ceny prądu i ogrzewania rosną. Jak miasto przygotowuje się do zimy?
- Po pandemii wykluczenie komunikacyjne wzrosło: "Najgorzej mają uczniowie i seniorzy"
- Prof. Rouba o toruńskim bulwarze. Dlaczego brniemy w stronę archaicznej betonozy?
- Gmina jest w takiej, a nie innej sytuacji finansowej, w związku z czym potrzebuje pieniędzy ze sprzedaży. Jednak te 7 czy nawet 10 milionów złotych miasto takie jak Toruń przeżuje i zapomni, natomiast problemy pozostaną z nami na lata - mówił podczas sesji radny Maciej Krużewski (KO). - Jest to ostatnia szansa, aby zrobić nowe otwarcie w planowaniu przestrzennym. Nie zagęszczajmy i tak już zagęszczonych terenów! Nie zgadzam się z tym i nigdy już nie będę głosował za planem zagospodarowania, który nie otworzy miasta na przestrzeń i na zieleń.
Z czym trzeba się liczyć mieszkając w centrum Torunia?
W odpowiedzi na to dyrektor Anna Stasiak stwierdziła, że jest to ścisłe centrum, najbardziej atrakcyjny obszar w Toruniu, gdzie wszyscy chcą mieszkać i skąd wszędzie jest blisko, ale za to nie wszędzie jest zielono. Poinformowała również, że po konsultacjach z radą okręgu, na powierzchni 1700 mkw. ma powstać park kieszonkowy. Dodała także, że do samego planu nie było żadnych uwag. Dyskusja nad tym, z czego mieszkańcy mieliby większy pożytek - z nowych bloków czy dużego parku, nabierała tempa. Włączył się do niej m.in. radny Michał Jakubaszek (PiS).
- Jak rozumiem, opinia Rady Okręgu jest pozytywna, jeśli chodzi o przedstawiony projekt? - zapytał.
- Tak. Rada Okręgu została zaproszona do pracowni - odpowiedziała Anna Stasiak. - Omówiliśmy projekt, rada cieszyła się z uwzględnienia tego parku. Zawnioskowała też, aby zwiększyć powierzchnię biologicznie czynną na tym terenie z 50 do 70 procent. Zwiększyliśmy ją do 60 procent, a o rozwiązaniach poinformowaliśmy radę, która nie wniosła żadnych uwag. Odbywały się spotkania i konsultacje, mogę powiedzieć, że opinia jest pozytywna.
- Trudno prowadzić konsultacje w dalej idącej formie, jeżeli mieszkańcy, którzy są reprezentowani przez Radę Okręgu, również wyrażają swoją opinię - odparł radny Jakubaszek.
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
Rada plan przyjęła, chociaż nie była jednomyślna. Za głosowało 14 osób, przeciw było pięć, cztery wstrzymały się, a dwie głosów nie oddały. Na forach dyskusyjnych zrobiło się głośno. Radę Okręgu Chełmińskie Przedmieście do odpowiedzi wywołał m.in. radny Krużewski pytając, jak rada mogła poprzeć taki plan.
Co napisała w swoim sprostowaniu Rada Okręgu Chełmińskie Przedmieście?
Rada Okręgu jednak proponowanych przez urbanistów zmian nie poparła. Na jej facebookowym profilu pojawiło się obszerne sprostowanie. Jest w nim mowa m.in. o tym, że Rada Okręgu zajmowała się sprawą kilkukrotnie, zaniepokojona planami miasta, a także zaalarmowana przez mieszkańców, wśród których największe wątpliwości budziła planowana intensywna zabudowa, deficyt miejsc parkingowych oraz zieleni. Rada Okręgu podjęła się organizacji spotkania mieszkańców z pracownikami Miejskiej Pracowni Urbanistycznej oraz innych komórek Urzędu Miasta odpowiedzialnych za przyszłość tych terenów. Pomysł ten nie został przez MPU zaaprobowany. Mieszkańcy nie zostali również zaproszeni do pracowni, poszli tam tylko przedstawiciele Rady Okręgu.
O co wnioskowała rada okręgu?
Rada wnioskowała o zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej na terenach zielonych, aby uniemożliwić powstanie tam miejsc postojowych. W sprostowaniu o tym nie mowy, ale chodziło tu przede wszystkim o zapewnienie bezpieczeństwa korzystającym z tego terenu dzieciom.
"Z przesłanej 20.05.2022 r. odpowiedzi przez MPU na wnioski Rady Okręgu, okazało się, że wszystkie wnioski RO dotyczące zieleni na tym terenie zostały odrzucone w kształcie proponowanym przez Radę Okręgu" - czytamy dalej. - (...) Mając na uwadze powyższe fakty, stwierdzenie, jakoby Rada Okręgu zaopiniowała kiedykolwiek pozytywnie projekt umiejscowienia na dyskutowanym terenie zabudowy wielorodzinnej zamiast zieleni, jest całkowicie nieprawdziwe i niepoparte faktami, które są udokumentowane w postaci pism, protokołów i notatki służbowej".
Polecamy
- Emerytowany policjant doznał urazu w pociągu. O odszkodowanie musiał walczyć
- Kujawsko-Pomorskie. Kradną drewno z lasu i wpadają "na gorącym". Strach przed zimą?
- Strażacy w Kujawsko-Pomorskiem otrzymali jodek potasu. "To standardowa procedura"
- Toruń. Pracownicy DPS rozgoryczeni. Napisali list do prezydenta Michała Zaleskiego
Przed głosowaniem nad przyjęciem kontrowersyjnego planu radni pytali o opinię Rady Okręgu. Dyrektor Anna Stasiak odpowiedziała, że opinia ta była pozytywna, co nie było zgodne z prawdą. Za przyjęciem planu zagłosowało 14 z 25 radnych miejskich. Czy odpowiedź szefowej MPU mogła mieć wpływ na wynik głosowania? Sprawa ta powinna zostać skrupulatnie wyjaśniona. Z pewnością zależeć na tym będzie samym radnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?