Toruń. Długa kolejka do badania nóg

Pani Bożena skończyła niedawno 70 lat. Odkilku lat walczy z nowotworem. Cierpi też na cukrzycę. W jej przypadku szczególnie trzeba dbać o nogi istopy. Kobieta była na początku listopada w poradni chorób naczyń w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym wToruniu. Dostała od lekarza naczyniowca skierowanie na USG nóg w szpitalu na Bielanach.

Termin - luty 2018

- Zaproponowano mi termin badania w lutym 2018 roku. To jakaś kpina - denerwuje się pani Bożena. - Razem ze mną była moja znajoma. Jej nogi są w jeszcze gorszym stanie. Powłóczy nimi. Na skierowaniu lekarz dopisał „pilne” z dwoma wykrzyknikami. Jaki w jej przypadku wyznaczono termin? Marzec 2017 roku.

Czytaj też: Tak grzeszą mieszkańcy regionu

- Obie jesteśmy rozgoryczone. Tym bardziej, że liczyłyśmy, że jednak sytuacja w naszej ochronie zdrowia za nowego szefa resortu poprawi się. Niestety, na razie tego nie widać - zauważa pani Bożena.

Zarówno ona, jej koleżanka, jak i wiele innych osób, które dostały skierowanie na USG nóg i dowiedziały się, jakie są terminy, zdecydowały się pójść zrobić badanie prywatnie. Są też jednak pacjenci, których nie stać na taki wydatek (badanie z opisem kosztuje prywatnie 150-200 zł). Czekają więc, a konsekwencje takiego czekania bywają często bardzo poważne.

Bez limitu

A jak tłumaczą tak odległe terminy badań w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu?

- Badania dopplerowskie naczyń tętniczych i żylnych nie są w chwili obecnej objęte limitem Narodowego Funduszu Zdrowia, co w praktyce oznacza znaczny wzrost skierowań na nie - wyjaśnia dr Janusz Mielcarek, rzecznik WSzZ. - Szpital Wojewódzki w Toruniu posiada dwa wysokiej klasy aparaty USG, na których między innymi wykonywane są badania dopplerowskie naczyń.

Zobacz także

Jak podkreśla dr Janusz Mielcarek, w pierwszej kolejności wykonywane są badania pacjentów przebywających w szpitalu, a dopiero w drugiej pacjentów ambulatoryjnych, czyli leczących się w poradni specjalistycznej.

- Przy obecnych możliwościach kadrowych i sprzętowych, a jednocześnie wzrastającej liczbie skierowań, nie jesteśmy w stanie wykonywać więcej badań. Oznacza to wydłużenie kolejek - przyznaje dr Mielcarek.

W Narodowym Funduszu Zdrowia potwierdzają, że badania USG dopplerowskie nie są przez nich odrębnie kontraktowane, stanowią część składową porady specjalistycznej w poradni chorób naczyń. W Toruniu jest jednak tylko jedna taka poradnia, podczas, gdy w całym województwie 10, z czego sześć w Bydgoszczy, trzy we Włocławku.

Krótsze terminy

- Mając skierowanie do takiej poradni, można spróbować skorzystać z porady w innym miejscu, gdzie terminy na badania USG dopplerowskie, są krótsze - zaznacza Barbara Nawrocka, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Takie badania są wykonywane przy zapaleniu żył, zakrzepowym zapaleniu żył, żylakach kończyn dolnych, zwężeniu tętnicy szyjnej wewnętrznej. Pacjenci z tymi schorzeniami byli w Toruniu leczeni nie tylko w poradni chorób naczyń w WSzZ, ale też w poradniach chirurgii ogólnej Miejskiej Przychodni Specjalistycznej, Citomedu, Specjalistycznego Szpitala Miejskiego, przychodni wojskowej.

- Poradnia chorób naczyń musi mieć aparat USG dopplerowski, na miejscu. Szpital na Bielanach ma dwa takie aparaty, wyszkoloną kadrę. Nie zgłaszał kłopotów z kolejkami. My zresztą nie mamy w tym wypadku na nie wpływu - dodaje rzecznik NFZ. - Nie monitorujemy kolejek na USG dopplerowskie. Jeśli pacjent dostaje skierowanie, o terminie przyjęcia decyduje lekarz.

Zobacz też

Warto wiedzieć: Niepokojące objawy

Jakie bywają wskazania do wykonania USG naczyń kończyn dolnych?

1. Uczucie ciężkich nóg; 2. Bóle nóg w spoczynku; 3. Bóle łydek po przejściu krótkiego, kilkudziesięciometrowego odcinka; 4. Bolesne skurcze łydek; 5. Sinienie palców nóg

Badanie trwa od 10 do 30 minut. Jest bezbolesne. Gdy wykonujemy je odpłatnie, skierowanie nie jest potrzebne.

USG dopplerowskie umożliwia zmierzenie przepływu krwi przez naczynia, można dzięki temu wykryć zwężenia tętnic wywołane miażdżycą, zakrzepicę i inne schorzenia.