Toruń. Dyrektor Rafał Wiewiórski odchodzi z Miejskiego Zarządu Dróg

Rafał Wiewiórski będzie kierował Miejskim Zarządem Dróg w Toruniu jeszcze tylko przez trzy miesiące, zanim nie minie okres wypowiedzenia. Kilka dni temu dyrektor złożył rezygnację.

- Potwierdzamy, że w ostatnim dniu stycznia br. wpłynęło wypowiedzenie umowy o pracę od dyrektora MZD, Rafała Wiewiórskiego. W okresie wypowiedzenia dyrektor MZD wykonuje swoje zadania - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego.

Rafał Wiewiórski przeszedł do MZD z Miejskiego Zakładu Komunikacji, gdzie m.in. odpowiadał za budowę linii tramwajowej na Bielany. Na czele toruńskich drogowców stanął na początku 2016 roku. Dał się poznać jako człowiek, z którym można rozmawiać i który potrafi słuchać oraz wyciągać wnioski. Efektem tego jest chociażby odcinek ulicy Długiej między Szosą Chełmińską i Świętego Józefa. Pierwotne plany wzbudziły oburzenie wśród mieszkańców, jednak dzięki dobrej współpracy między MZD i radą okręgu powstała ulica, z której zarówno mieszkańcy jak i drogowcy są zadowoleni. Po czasach, gdy zgłaszający swoje postulaty mieszkańcy często słyszeli, że "się nie da", był to krok naprzód.

- Mimo różnic w poglądach zawsze go szanowałem. Wiem, że zawsze szukał rozwiązań, które w jego opinii mogły być najlepsze - mówi Marcin Łowicki, toruński społecznik, przewodniczący Rady Okręgu Wrzosy.

Od swoich poprzedników Wiewiórski różnił się również spojrzeniem na ruch w mieście. Na zlecenie kierowanego przez niego MZD powstało kilka ciekawych projektów, które nie ograniczały się tylko do budowania nowych jezdni. Jeden z architektów krajobrazu powiedział kiedyś, że Rafał Wiewiórski jest pierwszym dyrektorem toruńskiego MZD, który zwrócił uwagę również na przyuliczną zieleń.

- Jestem zaskoczony informacją o rezygnacji z funkcji dyrektora MZD przez pana Rafała Wiewiórskiego. Przez ostatnie lata odpowiadał za inwestycje drogowe w Toruniu i w tym czasie dał się poznać jako urzędnik wysokiej klasy i kompetencji - mówi radny Michał Jakubaszek (PiS). - Jako radny w imieniu mieszkańców niejednokrotnie kontaktowałem się z Panem Rafałem Wiewiórskim w sprawach remontów dróg, parkingów i innych inwestycji. Zawsze spotykałem się z pełnym zaangażowaniem, otwartością i ogromnym doświadczeniem. To niestety odejście kolejnego ważnego urzędnika toruńskiego magistratu.

No właśnie. W styczniu, po kilkunastu latach pracy w Urzędzie Miasta pożegnała się skarbniczka Magdalena Flisykowska. Decyzję o rezygnacji z pracy podjęła pod koniec 2020 roku. Poszukiwania następcy trwały prawie rok, a gdy nie przyniosły rezultatu, prezydent podjął decyzję o odwołaniu pani skarbnik ze stanowiska.

- To jedna z najtrudniejszych decyzji w mojej pracy - powiedział podczas styczniowej sesji Rady Miasta Torunia prezydent Michał Zaleski. - Trudna ze względu na wcześniejszą długoletnią współpracę z panią Magdaleną Flisykowską. Poza tym skarbnik to osoba, która ma priorytetowe miejsce w samorządach.

Magdalenę Flisykowską zastąpiła Aneta Pietrzak, dotychczasowa szefowa Wydziału Budżetu UMT. Opuszczony przez nią fotel zajęła natomiast Beata Łuczak, która do tej pory zajmowała się w tym wydziale Wieloletnią Prognozą Finansową oraz analizą sytuacji finansowej miasta. Na początku lutego w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiło się ogłoszenie o naborze na wolne stanowisko urzędnicze w Wydziale Budżetu. Oferty można składać do 18 lutego.

Wcześniej rezygnację złożył również wieloletni prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Piotr Rozwadowski zakończył pracę w MPO pod koniec grudnia. Jak już wcześniej informowaliśmy, Piotr Rozwadowski złożył rezygnację po tym, gdy zarząd MPO nie otrzymał absolutorium. Stery spółki przejął jej dotychczasowy wiceprezes, Grzegorz Brożek.