Toruń: Dyrektorski fotel w oświacie aż tak bardzo nie kusi

Od kwietnia do czerwca odbyło się aż 15 postępowań w sprawie wyłonienia nowych dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek oświatowych w całym Toruniu. W większości powodem zmian na stanowiskach były kończące się kadencje obecnych szefów tych instytucji. Tak było w 13 przypadkach. Dodatkowo jeden z dyrektorów przechodzi na emeryturę (Anna Mincer z Zespołu Szkół nr 7), a kolejny zrezygnował z pełnionej funkcji. Jest nim Zbigniew Masłoń, matematyk, który od 1991 roku do końca kwietnia tego roku kierował Szkołą Podstawową nr 13 na Bydgoskim Przedmieściu.

Starzy i nowi

Przed miesiącem pisaliśmy o wynikach pierwszych konkursów. Przypomnijmy, że zmian nie ma w Zespole Szkół nr 1 (dyrektorem pozostaje Zbigniew Matuszewicz), Zespole Szkół nr 28 (Grażyna Sułkowska), Szkole Podstawowej nr 32 (Bożena Rzemieniuk), Centrum Kształcenia Praktycznego (Tomasz Borowski) i w Przedszkolu Miejskim nr 14 ( Katarzyna Struszek). Po Zbigniewie Masłoniu stanowisko obejmie Wojciech Szymański, a Annę Mincer, długoletnią dyrektorkę bardzo dobrego Zespołu Szkół nr 7 przy ulicy Bażyńskich, zastąpi Iwona Cieślak.

Mamy informacje o wynikach kolejnych postępowań, które odbyły się przed komisjami konkursowymi. W Zespole Szkół nr 16 Barbarę Strzyżewską zastąpi Grażyna Górska. „Czternastką” na lewobrzeżu zamiast Elżbiety Małeckiej kierować będzie Ireneusz Woźniak. Zmieni się też długoletni dyrektor Zespołu Szkół nr 10 (X Liceum Ogólnokształcące i Gimnazjum nr 11) - Andrzeja Drozdowskiego zastąpi Michał Dąbkowski.

Zespołem Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich nadal kierować będzie Roman Wojda, a dyrektorką Zespołu Szkół nr 24 przy ulicy Ogrodowej pozostaje Bożena Wysota.

Nie wszędzie jednak konkursy zakończyły się sukcesem. Z powodu braku ofert nie udało się rozstrzygnąć konkursu na dyrektora kameralnej Szkoły Podstawowej nr 17 na Rudaku. Dotychczasowa szefowa podstawówki Barbara Iwanowska nie zdecydowała się na start w konkursie.

Decyzje w sierpniu

Na tym jednak nie koniec. W dwóch kolejnych szkołach - Szkole Podstawowej nr 35 i IX Liceum Ogólnokształcącym nie wyłoniono kandydata na stanowisko dyrektora.

- Prezydent podjął decyzję o powierzeniu stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 17 w Toruniu Tadeuszowi Szudzikowi. Natomiast decyzje w sprawie obsadzenia stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 35 oraz IX Liceum Ogólnokształcącego zostaną podjęte do 31 sierpnia tego roku - informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta.

Decyzje w sprawie obsadzenia stanowisk w SP nr 35 i IX LO podjęte zostaną do końca sierpnia. - Anna Kulbicka-Tondel, Urząd Miasta

Kandydaci na dyrektorów muszą spełnić wiele rygorystycznych kryteriów. Muszą być niekarani, z tytułem nauczyciela mianowanego bądź dyplomowanego, z wyższym wykształceniem magisterskim i specjalnymi uprawnieniami do kierowania oświatą (studia podyplomowe).

Wymagane jest również co najmniej 5-letnie doświadczenie w pracy przy tablicy i pozytywna ocena dorobku zawodowego. Kandydat musi także być zdrowy, by udźwignąć dyrektorskie obowiązki i posiadać autorską koncepcję pracy placówki, którą chce kierować.

Oferty złożone przez kandydatów oceniają specjalne komisje. W ich skład wchodzi trzech przedstawicieli organu prowadzącego, dwóch przedstawicieli organu sprawującego nadzór pedagogiczny, po jednym przedstawicielu rady pedagogicznej, rady rodziców i zakładowych organizacji związkowych, przy czym przedstawiciel związku zawodowego nie może być zatrudniony w szkole lub placówce, której konkurs dotyczy.

Moim zdaniem

Kierowanie szkołą to ciężka i odpowiedzialna praca. Tym bardziej że oświata wchodzi właśnie w fazę rewolucji przygotowanej przez rząd i minister Annę Zalewską. Na spokój nie ma więc co liczyć. Najbliższe lata to zmiany w prawie i całym systemie szkolnictwa.

Co prawda szefowa MEN obiecała dyrektorom i nauczycielom ograniczenie biurokracji, ale czy rzeczywiście tak będzie? I jest jeszcze kwestia niżu demograficznego, który powoduje pośrednio, że szkoły - szczególnie ponadgimnazjalne - stają się coraz słabsze. Malejąca liczba kandydatów na oświatowym rynku mocno obniża rekrutacyjną poprzeczkę. Efekty widać potem w wynikach egzaminów dojrzałości.

Justyna Wojciechowska-Narloch