Toruń i region: tragiczny finał wakacji. W jeziorze utonął 33-latek

30 sierpnia, ok. godz. 18:30, dyżurny policji w Brodnicy otrzymał informację o trwającej reanimacji mężczyzny, który wcześniej kąpał się w jeziorze Chojno. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia.

Okazało się, że 33-latek kąpał się w jeziorze, gdy nagle zaczął się topić.

- Mężczyzna został wyciągnięty na brzeg jeziora przez osoby przebywające na plaży - mówi asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy.

Niestety, mimo szybko udzielonej pomocy, nie udało się go uratować. - Policjanci z Brodnicy, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają okoliczności tej tragedii - informuje asp. szt. Agnieszka Łukaszewska.

To nie jedyny wypadek, który miał miejsce nad wodą tego lata, w województwie kujawsko-pomorskim. Od początku wakacji do czwartku, 27 sierpnia, w naszym regionie utonęło 13 osób. To więcej niż w zeszłym sezonie. - Wtedy życie stracili wyłącznie mężczyźni, teraz wśród ofiar jest kobieta. Od początku tego roku utonęło 19 osób - informował w czwartek kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. Po niedzielnej tragedii liczba ta niestety wzrosła.

Alkohol i brawura

Przyczyną większości tragedii było nadmierne spożycie alkoholu. Do tego dochodzi brawura, przecenianie własnych umiejętności, a także lekceważenie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Napoje alkoholowe zdecydowanie potęgowały te wyczyny.

- Nad wodą, jeśli jest gorąco, wielu plażowiczów chłodzi się zimnym piwem. Jedno, dwa, potem kolejne i człowiek niepostrzeżenie upija się, traci kontrolę nad sobą - wyjaśnia Maciej Banachowski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - A wtedy rośnie w nim odwaga, wydaje mu się, że ma umiejętności i wydolność pływaka - olimpijczyka. Czasem też zwyczajnie chce się popisać przed kolegami czy koleżankami. To bardzo groźna mieszanka.

Według statystyk policji w Polsce od początku czerwca utonęło 245 osób.