Toruń. Jest protest przeciw zagospodarowaniu "Psiego Pola" na Wrzosach

Zobacz wideo: Spis powszechny w 2021 roku będzie możliwy online

Chodzi o teren ograniczony zabudowaniami przy ul. Storczykowej, ulicą Ugory, Szosą Chełmińską i zabudowaniami od strony ul. Polnej. Choć w ostatnich latach wzniesiono tam kilka obiektów, m.in. wspomnianą szkołę, wciąż dużą część obszaru zajmuje „dzika” zieleń. To od lat ulubione miejsce spacerowe mieszkańców Wrzosów.

„Psie Pole (tak nazywany bywa ten teren) porasta zróżnicowana roślinność. Występują tam m.in. rośliny chronione, które musimy wspólnie szanować - czytamy w liście facebookowiczów z grupy „Wrzosy”. - Nasza polanka to także miejsce rekreacji dla dzieci i psiaków”.

Na portalu społecznościowym powstała również osobna grupa „Psie Pole”. „Chcemy ochronić cenny historycznie, przyrodniczo i rekreacyjnie teren, z którego jako mieszkańcy osiedla na co dzień korzystamy” - deklarują założyciele tej grupy.

- Najgroźniejsze były pomysły pocięcia terenu drogami. Przymierzano się do budowy drogi do Szkoły Salezjańskiej od Ugorów, przedłużenia ulicy Krokusowej, a nawet budowy drogi od Szosy Chełmińskiej - mówi jeden z administratorów grupy „Psie Pole” Krzysztof Strzemeski.

„Obszar, o którym mowa, nie jest typowym nieużytkiem: jest od lat nieformalnym nieużytkiem ekologicznym, który kiedyś miał służyć jako strefa ochronna stacji meteo. Teren ten przyczynia się do retencji wody i poprawia jakość powietrza - napisał Krzysztof Strzemeski w swoim liście do prezydenta miasta. - Lasek jest nieformalnym parkiem, przy którym nie trzeba wykonywać dodatkowych prac: jest tam pokaźny i zróżnicowany drzewostan, są funkcjonujące ścieżki. O dowolnej porze dnia w okolicach lasku i w nim samym można spotkać spacerujących, wyprowadzających psy lub uprawiających sporty. Przebiega tędy też szlak turystyczny, a w ziemi widać świadectwo II wojny światowej, rowy przeciwczołgowe”.

Psie Pole ma dwóch właścicieli. Towarzystwo Salezjańskie jest użytkownikiem wieczystym działki między ulicami: Św. Jana Bosko, Storczykową i Ugory. W zachodniej części działki znajdują się zabudowania Szkoły Salezjańskiej, natomiast wschodnia część przeznaczona jest na cele usługowe „z możliwością częściowej zabudowy”.

Pozostała część, w tym tereny otwarte między Szkołą Towarzystwa Salezjańskiego a Fortem VI, a także obszar samego fortu z przedpolem, stanowią własność Gminy Miasta Toruń. Jakie plany ma miasto wobec Psiego Pola?

- 21 stycznia Rada Miasta Torunia podjęła uchwałę w sprawie sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w rejonie ulic: Św. Jana Bosko, Szosa Chełmińska. W ślad za tą uchwałą Miejska Pracownia Urbanistyczna zleciła opracowanie opinii konserwatorskiej i wytycznych do planu - informuje rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia Anna Kulbicka-Tondel.

Z wytycznych konserwatora i z Planu Zarządzania Krajobrazem wynika, że Fort VI wraz z przedpolem od strony północno-wschodniej zostanie objęty ochroną konserwatorską z zakazem zabudowy, ale z możliwością zagospodarowania na funkcje usługowe i rekreacyjno-wypoczynkowe. Zniknąć mają magazyny i składy zajmujące południową i zachodnią część fortu. „Należy zachować zieleń forteczną i leśną w południowej części obszaru”, wzmocnić „powiązanie przyrodniczo-krajobrazowe terenu fortu z terenami usług publicznych położonymi w kierunku wschodnim” czytamy w wytycznych.

Zachowana ma być też część terenów otwartych - z przeznaczeniem na funkcje rekreacyjne. Ale już w północno-wschodniej części terenu poza strefą ochrony konserwatorskiej "mogą być wprowadzone usługi publiczne".

Anna Kulbicka-Tondel przyznaje, że w sprawie zagospodarowania Psiego Pola napłynęło do Urzędu Miasta wiele wniosków od mieszkańców.

- Postulują oni zachowanie obecnego przeznaczenia terenów, w tym pozostawienie terenów otwartych bez zabudowy bądź maksymalne ograniczenie nowej zabudowy. Ale wpłynęły również wnioski o przeznaczenie terenu pod usługi z zakresu opieki medycznej oraz pod zabudowę mieszkaniową dla osób starszych, a także o rozbudowę istniejących obiektów publicznych - wylicza rzeczniczka.