Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Katechetka na L4 niosła krzyż na procesji. ZUS zabrał jej zasiłek

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Tak wygląda wspólnie niesienie krzyża podczas procesji Drogi Krzyżowej. Nikt się pod jego symbolicznym ciężarem fizycznie nie ugina, a dla osoby wierzącej udział w takim obrzędzie religijnym ma pozytywny, terapeutyczny wpływ na proces leczenia - uznał Sąd Rejonowy w Toruniu.
Tak wygląda wspólnie niesienie krzyża podczas procesji Drogi Krzyżowej. Nikt się pod jego symbolicznym ciężarem fizycznie nie ugina, a dla osoby wierzącej udział w takim obrzędzie religijnym ma pozytywny, terapeutyczny wpływ na proces leczenia - uznał Sąd Rejonowy w Toruniu. Polska Press (zdjęcia ilustracyjne)
Ktoś życzliwy doniósł pracodawcy, że będącą na chorobowym pani Marzena w Wielkanoc niosła krzyż na procesji i wzięła udział w przygotowaniu palm wielkanocnych. Efekt? ZUS odebrał katechetce zasiłek. Ale odwołała się do Sądu Rejonowego w Toruniu i wygrała!

Budowa linii tramwajowej na JAR

od 16 lat

Jak dowiedziały się "Nowości" działo się tuż przed Wielkanocą 2022 roku, w miejscowości pod Toruniem. Pani Marzena jest z zawodu katechetką i osobą wierzącą. Dla niej, jako katoliczki, Wielkanoc to najważniejsze święto. Od dawna leczy schorzenia kręgosłupa. Co jednak w całej sprawie ważne, jej lekarz prowadzący z tego tytułu nie zaleca jej leżenia czy siedzenia w domu, ale wręcz przeciwnie - ruch.

"Przyłapali" ją na procesji Drogi Krzyżowej i przy palmach

Wiosną br. pani Marzena znów miała kłopoty zdrowotne. Wystawiono jej dwa zwolnienia lekarskie: od 30 marca do 13 kwietnia oraz od 14 do 29 kwietnia. Jak później odnotował sąd, zgodnie z zaleceniami medyka miała nie rezygnować z ruchu. Kiedy więc po zastosowaniu dwóch blokad poczuła się lepiej, po kilku dniach zwiększyła swoją aktywność do umiarkowanej. I to już się komuś nie spodobało...

Polecamy

Życzliwy informator doniósł pracodawcy, załączając zdjęcia dokumentujące te "grzechy ciężkie", że pewnego kwietniowego dnia kobieta wzięła udział w procesji drogi krzyżowej, na której wraz z innymi niosła krzyż. Mało tego! Pojawiła się też na warsztatach Koła Gospodyń Wiejskich, podczas których przygotowywano palmy wielkanocne. Ba! Uśmiechnięta zapozowała do zdjęcia.

Co zrobił pracodawca? "Poinformował organ (ZUS-red.) o fakcie uczestniczenia ubezpieczonej w procesji dniu 8 kwietnia 2022 roku" - odnotował sąd. Co działo się dalej?

Śledztwo ZUS-u. Nie pomogły tłumaczenia i opinia lekarza - zasiłek zabrano!

Oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu wszczął swoje postępowanie wyjaśniające. Pani Marzena tłumaczyła, jak ważna jest dla niej Wielkanoc i jakie zalecenia miała od lekarza. 29 kwietnia jej lekarz prowadzący wystawił opinie na piśmie. Podkreślił w niej, że "niesienie krzyża jako część praktyk religijnych dokonywanych jednocześnie przez kilka-kilkanaście osób nie może przyczynić się do niebezpiecznego przeciążenia kręgosłupa i ma raczej wymiar symboliczny".

Stanu zdrowia kobiety nie mogła tym bardziej pogorszyć wizyta w Kole Gospodyń Wiejskich. Pani Marzena tłumaczyła, że już wcześniej zapisała się tutaj na warsztaty. Kluczowego dnia przywiozła tylko kwiaty z bibuły, które miały zostać wykorzystane przy robieniu palm oraz - poproszona o to - stanęła do wspólnego zdjęcia.

Oddziału ZUS-u to jednak nie przekonało. Zlecił opinie swojemu lekarzowi orzecznikowi. Ten wydał ją 11 maja br. Orzekł, że "wykonywane przez ubezpieczoną czynności mogły wpływać na wydłużenie okresu niezdolności do pracy". To stało się podstawa do odebrania pani Marzenie zasiłku chorobowe za ten jeden kwietniowy dzień.

Polecamy

Sąd w Toruniu: "Spotkanie we wspólnocie religijnej poprawia zdrowie"

Pani Marzena postanowiła się w tej sprawie nie poddawać i choć chodziło tylko o jeden dzień chorobowego - odwołała się do sądu. Sprawą zajmował się IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sadu Rejonowego w Toruniu. Sędzia Maria Szymańska dokładnie pochyliła się nad każdym aspektem sprawy: medycznym, społecznym, psychologicznym. Co stwierdziła?

- Już sama analiza zdjęć, dokonania przez pryzmat logiki i zasad doświadczenia życiowego, prowadzi do wniosku, że czynności ubezpieczonej miały charakter symboliczny i nie mogły przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowia. Ubezpieczona wskazała, że krzyż był lekki, jedynie go podtrzymywała z innymi osobami, a odległości między trzema stacjami drogi krzyżowej, które pokonała, były krótkie. Lekkość krzyża uwidoczniona została na zdjęciach, na których widać ubezpieczoną z innymi osobami niosącymi krzyż. Na pierwszy rzut oka widać, że nie mógł ważyć on wiele i miał znaczenie jedynie symboliczne, żadna z osób nie uginała się fizycznie pod jego ciężarem. Podobnie należało ocenić, obecność ubezpieczonej na zajęciach związanych z tworzeniem palm i stroików wielkanocnych, gdzie przyjęła ona pozycję siedzącą i spędziła niewiele czasu - odnotowała sędzia.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Dalej sędzia przytoczyła słowa pełnomocnika ZUS-u, który sam przyznał, że np. spotkanie w gronie rodzinnym działa pozytywnie na proces leczenia. - Tak samo pozytywny wpływ ma udział w obrzędach czy podejmowanie czynności związanych z wyznawaną wiarą, o ile mają one charakter symboliczny i nie wpływają na stan zdrowia uczestnika, a taki charakter miał udział w obrzędach wielkanocnych. Nie ma różnicy terapeutycznej pomiędzy spotkaniem w gronie rodzinnym, a spotkaniem w gronie towarzyskim (KGW) czy wspólnoty religijnej. Zwłaszcza dla osoby, dla której obrzędy religijne są istotne, tak jak ma to miejsce w przypadku ubezpieczonej - podkreśliła sędzia Maria Szymańska.

Polecamy

Wreszcie, sędzia odnotowała, że przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało, aby pani Marzena wykorzystywała zwolnienie lekarskiego do innych celów niż leczenie. -Ubezpieczona podjęła adekwatne leczenie do doznanego schorzenia kręgosłupa, pod opieką specjalisty, który zastosował konkretny sposób leczenia (blokada, środki przeciwbólowe). Nie wykazanym zostało, aby ubezpieczona pozyskała zwolnienie lekarskie właśnie po to, aby zająć się innymi niż praca czynnościami, bądź by przez ich wykonywanie zaniechała bądź zaniedbała proces leczenia - podsumowała sędzia.

Wyrok? W pełni korzystny dla katechetki. Sąd Rejonowy w Toruniu przywrócił pani Marzenie prawo do zasiłku chorobowego za ten pamiętny dla niej, kwietniowy dzień.

PS Wyrok w tej sprawie wraz z uzasadnieniem 22 listopada br. opublikowany został w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny. W tekście imię katechetki zostało zmienione.

WAŻNE. Z uzasadnienia wyroku:

  • "Ubezpieczona nie naruszyła wskazań lekarskich. Przeciwnie, ubezpieczona miała zalecaną umiarkowaną aktywność, a oceniane czynności miały takich charakter. Niesienie symbolicznego krzyża wraz z kilkoma osobami na krótkich dystansach, tożsamo jak przygotowanie stroika świątecznego czy udział w grupowej fotografii nie wpłynęło na pogorszenie stanu zdrowia ubezpieczonej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska