Pani Halina do dziś nie może się otrząsnąć z przykrych wspomnień.
- Od człowieka, który mógłby być moim synem, usłyszałam, że jestem starą babą, idiotką, krową. Do tego prawie mnie nie rozjechał, a potem wygrażał mi pięściami - opowiada „Nowościom”.
PRZECZYTAJ:Zabrakło przepraszam ze strony kierowcy [DZIEŃ DOBRY]
Co tak rozwścieczyło mężczyznę? Fakt, że starsza pani szła na przystanek przy ulicy Olimpijskiej chodnikiem, po którym on jechał osobowym fordem i blokowała mu przejazd.
Kobieta nie miała wątpliwości, że to pracownik MZK, bo zaraz po zajściu - otwierając drzwi wyjętymi kluczami - wszedł do budynku należącego do miejskiego przewoźnika.
Na wszelki wypadek wzburzona pani Halina zrobiła też zdjęcie, na którym widać numer rejestracyjny auta agresora.
- Zachowanie naszego pracownika wobec tej pani jest jak najbardziej naganne. Przeprowadzono już rozmowę z pracownikiem, a w przypadku powtórzenia się podobnej sytuacji będą wyciągnięte konsekwencje służbowe - mówi Paweł Trawiński z MZK. - Natomiast chodnik i miejsce parkowania samochodów jest jednocześnie drogą dojazdową do budynku MZK na Skarpie. Trzeba zaznaczyć, że jest to jedyna trasa, którą mogą dojechać wozy techniczne MZK oraz pracownicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?