Spis treści
W Toruniu kończy się pewna epoka. Osoby urodzone po 1989 roku być może uznają to za przesadę, ale ci nieco starsi już nie. Gdyby tak policzyć, ile czasu spędzili w oddziale PKO przy ul. Szerokiej, pewnie by się okazało, że zdążyli się tam nieźle zadomowić. W czasach, gdy wszelkie bankowe formalności trzeba było załatwiać przy okienku, a wyboru placówek bankowych w zasadzie nie było, na Szeroką spieszył każdy posiadacz rachunku czy też książeczki PKO. Swoje ścieżki wydeptało tam kilka pokoleń torunianek i torunian. Epoka się kończy, ponieważ szyld PKO niebawem zniknie z kamienicy przy Szerokiej 14 - po 68 latach, zaś z sąsiedniej kamienicy nr 16 - po 28 latach.
Toruń: Dlaczego PKO przenosi oddział na Szerokiej?
- Od momentu powstania placówki, w 1953 roku, jej siedzibą była kamienica przy ul. Szerokiej. Bank wynajmował tą przestrzeń. Kamienica została sprzedana, a bank podjął decyzję o zmianie lokalizacji - wyjaśnia Małgorzata Witkowska z Departamentu Komunikacji PKO BP. - Nowa lokalizacja jest oddalona od obecnej o około 30 metrów. Oddział nadal działa w dotychczasowej siedzibie. Termin przeniesienia oddziału jest zależny od uzyskania przez bank wszystkich zgód sanitarnych i technicznych. Liczymy na to, że formalności uda nam się zamknąć w najbliższych tygodniach i oddział zmieni siedzibę jeszcze w tym roku. Przestrzeń będzie nowoczesna, dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych i zostanie wyposażona w urządzenia samoobsługowe. Nie planujemy dłuższej przerwy w obsłudze klientów – podczas przeprowadzki możliwe jest zamknięcie oddziału na maksymalnie dwa dni.
Jak to było z drzwiami do banku PKO w Toruniu?
To prawda, przeprowadzka nie będzie wiązała się z żadną eskapadą, nowy oddział banku powstaje bowiem przy Szerokiej 20.
Kamienice przy Szerokiej 14 i 16 są wpisane do rejestru zabytków. W tej drugiej dawno temu był sklep sportowy, który wiele osób na pewno doskonale pamięta. Bank wprowadził się do tej kamienicy w pierwszej połowie lat 90., jego wizytówką stały się odrestaurowane piękne malowidła. Bankowy matecznik, czyli kamienica nr 14, powstała na początku XX wieku. Jej ozdobą są drzwi - piękne, ale obecnie bardzo zdewastowane. O ich stanie kilka razy pisaliśmy, swego czasu u władz banku interweniowało w tej sprawie również Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz prezydent miasta. Jak widać, na bankowcach nie zrobiło to wrażenia. Z problemem tym przyjdzie się zmierzyć nowemu właścicielowi - oby z lepszym skutkiem.
Co było wcześniej przy Szerokiej 14-16 i 20?
Kamienicę przy Szerokiej 14 rzeczywiście można nazwać bankowym matecznikiem. Między 1904 i 1908 rokiem swój oddział otworzył tu Norddeutsche Credit-Anstalt, natomiast w II RP przy Szerokiej znajdował się oddział Banku Związku Spółek Zarobkowych. Według księgi adresowej z 1932 roku mieszkał tu również dyrektor banku Czesław Wojciechowski. W tym samym czasie po sąsiedzku, czyli przy Szerokiej 16 mieszkał Oskar Stephan. Przedsiębiorca ten, od 1908 do 1939 roku, handlował tu konfekcją damską. W 1935 roku swoją firmę miał w tym budynku także ulokować Alfred Lazarus ze Świecia. Jak informowało antysemicko skrzywione „Słowo Pomorskie”, był on trzecim żydowskim przedsiębiorcą, jaki rozpoczął działalność przy ulicy Szerokiej.
Przy Szerokiej 20 była kiedyś "Pomorzanka", a jest bardzo ładna stara witryna z tabliczką znamionową informującą o tym, że okno powstało w Poznaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?