Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Mąż policjant zniszczył jej życie. Dramat torunianki

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Ślubne zdjęcie to jedna z niewielu pamiątek, które zachowała  pani Ewa z „poprzedniego życia”. Chciałaby zacząć nowy rozdział , ale  jak to zrobić  będąc osoba chorą, niezdolną do pracy,  żyjącą wyłącznie z renty socjalnej i pomocy wiekowych rodziców?  Na
Ślubne zdjęcie to jedna z niewielu pamiątek, które zachowała pani Ewa z „poprzedniego życia”. Chciałaby zacząć nowy rozdział , ale jak to zrobić będąc osoba chorą, niezdolną do pracy, żyjącą wyłącznie z renty socjalnej i pomocy wiekowych rodziców? Na Grzegorz Olkowski
Decyzją sądu pani Ewa z Torunia ma zapłacić nieślubnemu synowi zmarłego męża - policjanta - 20 tys. zł. Jest chora, niezdolna do pracy i żyje za 640 zł renty...

- Nieraz chciałam już ze sobą skończyć. Najgorsze jest to chodzenie od urzędu do urzędu. I słowa: „Nie należy się pani” - mówi pani Ewa.

Torunianka ma 58 lat i padaczkę skroniową. To „pamiątka” po mężu, który latami znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Był alkoholikiem. Najpierw pracował jako milicjant, potem jako policjant. W końcu został dyscyplinarnie wyrzucony z pracy za nadużywanie alkoholu.

- Bił i wyzywał strasznie. Choć w wieżowcu mieszkało wielu mundurowych (nawet sam komendant jednego z komisariatów), znikąd nie było dla mnie pomocy. Nieraz bywało, że w nocy uciekałam w samej koszuli nocnej i boso do przyjaciółki, aż na ulicę Mickiewicza - wspomina pani Ewa.

Czytaj także: Polka mieszkająca w Wielkiej Brytanii nie żyje. Osierociła szóstkę dzieci

W 2008 roku małżonkowie byli już w formalnej separacji, choć w praktyce mieszkali pod jednym dachem. Adam zmarł nagle, dzień przed rozprawą rozwodową. Najprawdopodobniej wstrzyknął sobie za dużo insuliny.

Dla pani Ewy mógł otworzyć się nowy, spokojniejszy rozdział w życiu. Po pewnym czasie okazało się jednak, że mąż miał... nieślubnego syna. Więcej, że syn ten, jako dorosły mężczyzna, zamierza walczyć o spadek po ojcu. A w zasadzie jego matka, bo sam jeszcze niedawno przebywał w więzieniu.

Po wielu sądowych perypetiach pani Ewa zapłacić ma mu 20 tys. zł. Skąd ta suma? Syn zrzekł się prawa do spółdzielczego mieszkania w „policyjnym” wieżowcu przy ulicy Dekerta. W zamian sąd wyliczył, jaki wkład jego ojciec wniósł w to mieszkanie.

- Niesprawiedliwie, bo książeczkę mieszkaniową córce myśmy opłacali. Ona tylko później przepisała ją na męża - podkreśla pan Henryk, 80-letni ojciec pani Ewy.

Wdowie nie należy się renta rodzinna po mężu, bo go z pracy wyrzucono. Nie należy się też renta chorobowa, bo za mało lat bez przerwy przepracowała w minionej dekadzie. Ma tylko rentę socjalną: 640 zł.

Zobacz także
Zobacz galerię: Morderstwo w Smogorzewcu i śmiertelny wypadek w Czernikówku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska