Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń: Mieszkania cienie w „Metalchemie”

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Metalchem” ma w Toruniu budynki na Jakubskim Przedmieściu oraz na Chełmińskim Przedmieściu
Spółdzielnia Mieszkaniowa „Metalchem” ma w Toruniu budynki na Jakubskim Przedmieściu oraz na Chełmińskim Przedmieściu Sławomir Kowalski
Zwolniony z pracy administrator zawiadomił prokuraturę o nieprawidłowościach w SM „Metalchem”. Twierdzi, że w spółdzielni fingowano prace naprawcze w mieszkaniach i tak zawyżano koszty.

[break]
- W maju zawiadomiłem prokuraturę o podejrzeniu popełniania przestępstwa. W marcu 2016 roku, na polecenie jednego z członków zarządu spółdzielni, przeprowadziłem analizę kosztów konserwacji w spółdzielczych budynkach.

Odkryłem m.in. zawyżanie kosztów wodno-kanalizacyjnych oraz nieprawidłowości w kosztach bieżącej konserwacji, szczególnie pod adresem Szosa Chełmińska 219-222 - mówi były już administrator w Spółdzielni Mieszkaniowej „Metalchem” w Toruniu.

Konserwacja bieżąca to np. naprawy centralnego ogrzewania, elektryki, domofonów, kanalizacji, oświetlenia na zewnątrz domów, roboty naprawcze stolarki okiennej. Pod adresem Szosa Chełmińska 219-222 administrator odkrył, że 2015 r. w rubryce „konserwacja bieżąca” naliczenia wyniosły 31.821 zł, a koszty - 69.081 zł.

- Moim zdaniem doszło do tego, bo fingowano naprawy. W spółdzielni funkcjonowały mieszkania cienie. Wpisywano w kosztorysy, że coś się w nich popsuło, np. CO, i że dokonano tam napraw. Tymczasem nic się w nich nie psuło i niczego nie naprawiono. Mam na to dowody - zapewnia administrator. I pokazuje pisemne oświadczenia kilku lokatorów mieszkań o tym, że nie zgłaszali usterki i nikt ich u nich nie naprawy nie wykonywał.

Zdaniem administratora, nieprawidłowości były też przy pielęgnacji zieleni. - Płacono dwukrotnie pewnej firmie za te same prace - twierdzi.

26 kwietnia administratorowi wręczono wypowiedzenie umowy o pracę. Zrobił to Tadeusz Kędziora, którego kilka tygodni wcześniej powołano na prezesa „Metalchemu”. - Decyzja ta wynikała m.in. z tego, że administrator mimo zastosowanej wobec niego wcześniej kary porządkowej, dalej nie przestrzegał zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy - tłumaczy prezes.

Tu od razu Czytelnikom należy się sprostowanie. W publikacji „Gra o tron w spółdzielni Metalchem” (18.05.2016 r.) błędnie podaliśmy, że administrator zwolniony został dyscyplinarnie. Tymczasem umowę o pracę rozwiązano z nim w normalnym trybie. Tyle że wcześniej ukarany był naganą.

Jak dodaje prezes, zwolnienie z pracy administratora nie miało też nic wspólnego z dyscyplinarnym zwolnieniem wiceprezesa spółdzielni w 2015 r.

Faktem pozostaje jednak, że administrator dochodzi teraz swoich praw w sądzie pracy. - Na 28 czerwca sąd wyznaczył termin w sprawie o ukaranie mnie naganą, od czego się odwołuję. Czekam też na wyznaczenie terminu w drugiej sprawie. 4 maja do sądu pracy złożyłem pozew przeciwko spółdzielni, domagając się odszkodowania za bezzasadne zwolnienie mnie z pracy - mówi administrator.

W sobotę, 18 czerwca, odbędzie się walne zgromadzenie SM „Metalchem”. Liczy ok. tysiąca członków, ale na walne przychodzi niewielu. Może teraz spółdzielcy powinni przyjść liczniej? Na stronie www.metalchem.torun.pl podano program i terminarz zebrania.

„Nowości” pytały prezesa spółdzielni o sprawę rzekomo zawyżanych kosztów. W piątek maila odczytał, jak przekazano nam w sekretariacie, ale jeszcze nie odpowiedział.

Do tematu więc wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska