Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Na Bulwarze Filadelfijskim robotnicy trafili na fundamenty budowli z XVIII wieku [zdjęcia]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu trwa budowa dwóch pawilonów. Prace są prowadzone bez nadzoru archeologa, ponieważ zdaniem służb odpowiedzialnych za tego typu nadzór, robotnicy nie powinni natrafić na zabytki archeologiczne. W jednym z wykopów robotnicy odkryli fundamenty solidnej budowli pochodzącej co najmniej z XVIII wieku.
Na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu trwa budowa dwóch pawilonów. Prace są prowadzone bez nadzoru archeologa, ponieważ zdaniem służb odpowiedzialnych za tego typu nadzór, robotnicy nie powinni natrafić na zabytki archeologiczne. W jednym z wykopów robotnicy odkryli fundamenty solidnej budowli pochodzącej co najmniej z XVIII wieku. Marcin Orłowski
Na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu trwa budowa dwóch pawilonów. Prace są prowadzone bez nadzoru archeologa, ponieważ zdaniem służb odpowiedzialnych za tego typu nadzór, robotnicy nie powinni natrafić na zabytki archeologiczne. Wygląda na to, że opinia ta właśnie legła w gruzach. W jednym z wykopów robotnicy odkryli fundamenty budowli pochodzącej co najmniej z XVIII wieku.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Na Bulwarze Filadelfijskim trwa budowa dwóch pawilonów przeznaczonych do obsługi ruchu turystycznego. Pierwszy z nich rośnie przed Bramą Żeglarską, drugi ma powstać u wylotu ulicy Łaziennej. Oba są elementami koncepcji zagospodarowania toruńskiego nabrzeża, która wygrała zorganizowany w 2015 roku konkurs architektoniczny. Oba również budzą kontrowersje. Ich bryły staną się nowymi elementami panoramy wiślanej, poza tym dyskusje wywołują także okoliczności, w jakich obie konstrukcje powstają.

Już jesienią, kiedy budowa się zaczęła i robotnicy trafili na wyloty XIX-wiecznych kanałów burzowych pisaliśmy, że roboty ziemne na bulwarze, czyli w miejscu, gdzie od średniowiecza znajdował się toruński port, są prowadzone bez wcześniejszego rozpoznania archeologicznego, a co gorsza, także bez nadzoru. Dlaczego? Z takim pytaniem zwróciliśmy się wtedy do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, skąd otrzymaliśmy następujące wyjaśnienia.

Dlaczego archeolog miał być na bulwarze zbędny?

"Obecny etap prac budowlanych związanych z rewitalizacją Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu w ocenie Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie wymaga prowadzenia badań archeologicznych w trakcie wykonywania prac ziemnych. Z dokumentacji zgromadzonej w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Toruniu z badań archeologicznych prowadzonych przez firmę Usługi Archeologiczno-Konserwatorskie Pani Lidii Grzeszkiewicz-Kotlewskiej, a także innych toruńskich archeologów w trakcie realizacji wcześniejszych inwestycji na tym terenie (m.in. przy budynku limnigrafu i na wysokości Bramy Św. Ducha) wynika, że mamy tu do czynienia z nawarstwieniami pochodzącymi z czasów współczesnych, bez występowania w nich jakichkolwiek ruchomych zabytków archeologicznych czy reliktów architektury".

Tymczasem, w wykopie przy pierwszym pawilonie, tym znajdującym się przed Bramą Żeglarską, robotnicy trafili na solidne fundamenty jakiejś budowli. W weekend zwrócił na nie uwagę toruński przewodnik i pasjonat historii miasta, Marcin Orłowski. Robotnicy również musieli fundamenty zauważyć, prace jednak nie zostały przerwane, sporo cegieł, kamieni i fragmentów muru znalazło się poza wykopem.

Co wiemy o budynku, którego fundamenty zostały odkryte podczas prac na Bulwarze Filadelfijskim?

- Budowla występuje już na planie Douglasa z 1793 roku jako jeden z wielu „Massive Gebaude”, bez szczegółowego opisu. Musiała być murowana, bo na tym samym planie inaczej oznaczono budowle szkieletowe - wyjaśnia Adam Kowalkowski z Muzeum Twierdzy Toruń. - Na planie z 1816 roku jest on już ujęty jako szkieletowy, w tej formie mógł zostać odbudowany po wybuchu prochu na nabrzeżu 7 sierpnia 1807 roku, który zapewne albo zniszczył go zupełnie, albo znacznie nadwyrężył. Na kolejnych planach dotyczących twierdzy występuje jeszcze trzykrotnie, już w konkretnym przeznaczaniu: w 1828 r. Jako Sträßlings Caserne, w 1837 robi za Officier Speise Anstalt, zaś na mapie z 1849 połączono to w całość i nazwano Sträßlings Caserne, jezt Officier Speise Anstalt. Budowla znika z nadwiślańskiego krajobrazu ok 1875–1880 r. zapewne w związku z przebudową nabrzeża związaną z poprowadzeniem bocznicy kolejowej.

Budynek był spory, został zresztą uwieczniony na zdjęciu zrobionym w 1861 roku przez Eduarda Flottwella. Czy znalezisko ktoś zgłosił i czy w związku z nim dalsze prace na bulwarze będą jednak prowadzone pod nadzorem archeologa? Pytania o to przesłaliśmy w poniedziałek do Urzędu Miasta oraz do WUOZ. Do tematu wrócimy gdy otrzymamy odpowiedź.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto