Toruń. Podwyżka cen biletów. Czy komunikacja miejska zmierza we właściwą stronę?

Obejrzyj: Kulisy sesji fotograficznej Siła Kobiet 2022

Ostatnia podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej w Toruniu zostały wprowadzone dwa lata temu, rocznica minęła niedawno. Zwrócił na to uwagę radny Maciej Krużewski (KO) przypominając, że gdy jego klub zgadzał się na tamtą podwyżkę zastrzegł, że oczekuje opracowania planu rozwoju komunikacji publicznej. Radny rzucił wtedy hasło - Toruń za złotówkę. Taki program powstaje, jednak będzie gotów najszybciej za rok. Trwa to dość długo, a sytuacja jest dynamiczna. Liczba pasażerów MZK spada.

- W 2018 roku było ich 50 milionów, w roku 2022 będzie 30 milionów. Jak mamy przekonać ludzi do powrotu? Zwiększając ceny biletów, na pewno tego nie osiągniemy - przekonywał radny Krużewski. - To kwadratura koła, aby ludzie chcieli korzystać z transportu publicznego, częstotliwość kursowania musi być zwiększona. Ważna jest też siatka połączeń i ceny biletów.

Tymczasem ceny rosną, a liczba kursów spada. O tym wspomniał radny Bartosz Szymanski (KO) mówiąc, że z komunikacją miejską w Toruniu jest coraz gorzej.

O tym, że jest coraz gorzej mówił również odpowiadając radnym prezydent. Michał Zaleski czarno widział jednak co innego.

- W tym roku spodziewamy się, że rekompensata jaką będziemy musieli przeznaczyć na funkcjonowanie MZK będzie wynosiła 85 milionów złotych. Spodziewane wpływy ze sprzedaży biletów to 31, być może 32 miliony złotych - powiedział prezydent. - To duża różnica, która systematycznie rośnie. Bywały lata, że wpływy ze sprzedaży biletów sięgały nawet 60 procent kosztów transportu publicznego. Jeżeli chcemy jeździć taniej, kupujmy bilety wieloprzejazdowe. Wtedy natychmiast koszt spada.

W związku z gwałtownie rosnącymi cenami paliw i energii elektrycznej, na tych podwyżkach zapewne się nie skończy.

- To nie jest czas na reformy systemowe, to jest czas na ratowanie. Musimy przeżyć najbliższy rok lub dwa - przekonywał prezydent.

Michał Zaleski odniósł się również do słów radnego Szymanskiego. Uznał je za głęboko niesprawiedliwe i zaapelował do radnych, aby w tego typu sytuacjach mówili o konkretnych przypadkach, bo wtedy można reagować. Skoro tak, to może radnym i prezydentowi pomożemy? Macie Państwo zastrzeżenia do funkcjonowania komunikacji miejskiej w Toruniu? Prosimy o konkretne przypadki.

Ostatecznie rada miasta zgodziła się na podwyżki. Od nowego roku bilet normalny będzie kosztował 3,8 zł, z tym że będzie można z nim jeździć przez godzinę, a nie 45 minut, jak do tej pory. Karnet ośmioprzejazdowy normalny zdrożeje z 22 na 26,6 zł, karnet ulgowy – z 11 zł na 13,30 zł. Bilet dobowy normalny z 12 na 13 zł, ulgowy z 6 do 6,50 zł. Bilet tygodniowy normalny z 43 na 45 zł, ulgowy z 21,50 na 22,50 zł. Bilet miesięczny na wszystkie linie tramwajowe (I strefa) – normalny z 72 na 79 zł, ulgowy z 36 zł na 39,50 zł. Bilet miesięczny na jedną linię autobusową (I strefa) normalny z 71 zł na 80 zł, ulgowy z 35,50 zł na 40 zł. Bilet miesięczny na wszystkie linie dzienne i nocne (I strefa) z 88 zł na 98 zł, ulgowy z 44 zł na 49 zł. Bilet miesięczny na wszystkie linie dzienne i nocne (I i II strefa) – z 86 zł na 142 zł, ulgowe z 44 na 71 zł. Bilet semestralny dla uczniów i studentów – ze 190 zł do 196 zł.

Rada przyjęła także uchwałę w sprawie wzrostu opłat za parkowanie. Od 1 stycznia za postój w obejmującej starówkę Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania będzie trzeba zapłacić: za pierwsze pół godziny - 2,2 zł (w tej chwili płaci się 2 zł), za pierwszą godzinę - 6,2 zł (w tej chwili 5 zł), za rozpoczętą drugą godzinę - 7,4 zł (jest 6 zł), za trzecią rozpoczętą godzinę - 8,9 zł (jest 7,2 zł), za każdą kolejną - 6,2 zł (jest 5 zł). W strefie A zmiany mają wyglądać następująco: za pół godziny 1,4 zł (jest 1,2 zł) i dalej: 3,5 zł (3 zł), 4,2 zł (3,6 zł), 4,2 (3,6 zł), 5 zł (4,3) i 3,5 zł (3 zł). W strefie B: 0,7 zł (0,6 zł), 1,6 zł (1,5 zł), 1,9 zł (1,8 zł), 2,3 zł (2,1 zł), 1,6 zł (1,5 zł).