Zobacz wideo: Od 1 kwietnia musisz się spisać. Jakie dane będę zbierane przez GUS?
Toruń. Kolejny porzucony żółw na Wisłą
- Dzisiaj złapałem nad Wisłą mojego szóstego żółwia ozdobnego, tym razem trafiłem na pięknego samca żółwia żółtolicego, którego ojczyzną są obydwie Ameryki. Szukam mu domu, odpowiedzialnego z warunkami odpowiednimi dla potrzeb gatunku. Osoby zainteresowane proszę o przysłanie zdjęć terrariów i krótki opis warunków. Jeśli nikt się nie znajdzie, żółwik trafi do swoich krewniaków w jednym z azyli, przepełnionych zwierzakami z podobną historią czytamy w poście organizacji zajmującej się m.in. warsztatami przyrodniczymi "Droga do lasu - Bartek Guentzel" na Facebooku.
Polecamy
Gdy żółw się znudzi...
Torunianin Bartosz Guentzel od wielu lat obserwuje to, jak ludzie porzucają żółwie, które nie mogą przeżyć w środowisku, do którego nie są przystosowane. W jego ocenie pojawienie się obcych gatunków w przyrodzie jest niemożliwe, dlatego wytłumaczenie jest jedno: Ludzie pozbywają się żółwi z domowych akwariów i wynoszą je nad rzeki lub do parków. Z żółwiami historie są podobne do tych z psami porzucanymi na wakacje.
- Maleństwo wielkości pudełka od zapałek rozkochało w sobie jakieś dziecko, a że 10 zł za zwierzaka to żaden wydatek, plus 30 zł za miskę z wysepką i sztuczną palemką jako terrarium to mamy szczęśliwe dziecko z przyjacielem na dobre i złe, a właściwie na zawsze, bo długowieczne żółwie niekiedy przeżywają swoich właścicieli. Problem w tym, że zwierzak szybko rośnie, szybko przestaje się mieścić w ciasnej misce z pleksi, do tego choruje na krzywice, bo okazało się, że mięso z kurczaka i granulat mu nie służą - opisuje Bartosz Guentzel.
Polecamy
- Na domiar złego gad za nic nie chce reagować na imię, nie przychodzi do właściciela, chowa się przy każdym kontakcie a nawet gryzie. Dla gadów to normalna relacja, ale wtedy żółw szybko przestaje być małym słodkim stworkiem i bardzo szybko nudzi się swoim opiekunom, no i co z takim zrobić? Ano wspaniałomyślnie zwrócić mu wolność w najbliższej sadzawce, czy rzece, gdzie będzie miał pełno przestrzeni, pokarmu po kokardę i przy okazji przyczyni się do wymarcia naszych rodzimych gatunków - dodaje Bartosz Guentzel.
Ratujmy żółwie
Torunianin w rozmowie z "Nowościami" przypomina, że żółwie zaczęły być w Polsce popularne w latach 90. To trudne zwierzęta, którym nie każdy potrafi zapewnić odpowiednie warunki.
- Ostatnio złapałem szóstego żółwia, ale w życiu widziałem ich kilkadziesiąt. W sytuacji, gdy znajdziemy żółwia w parku, najlepiej skontaktować się z eko-patrolem lub organizacjami zajmującymi się adopcjami żółwi i gadów - podkreśla Bartosz Guentzel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?