Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Potrącił 15-latkę na pasach i uciekł, bo nie miał prawka? Kierowca z Górska ma zarzuty

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Złamany nos i zęby, krwiaki i hospitalizacja - tak dla piętnastolatki skończył się wypadek, któremu uległa na pasach w Toruniu. Kierowca z Górska nie wezwał policji, tylko zawiózł dziewczynkę do szpitala i zniknął. Kryminalni go znaleźli. Prokuratura podejrzewa, że zbiegł z miejsca zdarzenia, bo nie ma prawa jazdy.

Zobacz wideo: Rynek pracy odporny na pandemię

Spis treści

15-latka z Kowalewa Pomorskiego potrącona na przejściu dla pieszych

15-letnia dziewczyna z Kowalewa Pomorskiego regularnie przyjeżdża do Torunia autobusem PKS, bo tutaj uczęszcza do szkoły. 4 listopada, w czwartek, spotkał ją tu dramat. Gdy prawidłowo przemierzała przejście dla pieszych przy ul. Targowej uderzył w nią samochód. Kierowca nie wezwał policji ani karetki. Krwawiącą nastolatkę zawiózł do szpitala miejskiego przy ul. Batorego i zostawił. Namiarów na siebie żadnych nie przekazał: ani pokrzywdzonej, ani medykom. Potem zniknął...

Co się dokładnie wydarzyło przy ulicy Targowej?

To był 4 listopada, około godziny 14.20. Widno. Z pewnością też ruchliwie - musieli być świadkowie wypadku. 15-letnia dziewczyna przemierzała prawidłowo pasy, gdy uderzył w nią samochód marki kia. Za kierownicą siedział - jak się później okazało - Roman Z., 63-letni rencista z Górska pod Toruniem (gmina Zławieś Wielka).

- Dziewczynka zrelacjonowała, że uderzyła o samochód głową. Doznała obrażeń trwających powyżej siedmiu dni, co potwierdziła już opinia biegłego. Miała między innymi złamaną kość nosa, złamanych kilka zębów (w tym dwa z korzeniami), liczne krwiaki oraz stłuczenia stopy - mówi prokurator Joanna Becińska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód.

Kierowca z Górska nie wezwał policji ani pogotowia. Zabrał zakrwawioną nastolatkę do auta, zawiózł do szpitala przy ul. Batorego i odjechał. Komenda Miejska Policji w Toruniu wszczęła jego poszukiwania. Kryminalnym udało się namierzyć Romana Z. i zatrzymać już po kilku dniach - 9 listopada. Nie przeczył, że spowodował wypadek. Uważał jednak i uważa tak do dziś, że zachował się wystarczająco dobrze.

Polecamy

Zarzuty prokuratury: spowodowanie wypadku i ucieczka. Uwaga, kierowca nie ma prawka! A czy był trzeźwy?

- Ten kierowca bezwzględnie winien był od razu wezwać na miejsce zdarzenia policję i pogotowie. Być może powodem, dla którego tego nie uczynił jest fakt, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem - mówi prokurator Joanna Becińska. - Nie wiemy też w obecnej sytuacji i ciężko to będzie po takim czasie ustalić, czy 4 listopada kierował samochodem trzeźwy.

Dlaczego 63-latek z Górska nie ma prawka? To śledczy dopiero sprawdzają. Mógł je stracić "za punkty", ale mógł też mieć np. sądowy zakaz kierowania pojazdami. Jeśli chodzi o świadków wypadku, to ci być może jeszcze się zgłoszą albo dotrą do nich policjanci z komisariatu na Rubinkowe, którzy pracują nad sprawa pod nadzorem prokuratury.

Polecamy

Sam przebieg wypadku nie budzi jednak wielkich kontrowersji: zachowało się nagranie monitoringu. Poza tym, Roman Z. najpierw policjantom, a potem w prokuraturze przyznał się do potrącenia dziewczynki i spowodowania tego zdarzenia. W przyszłości odpowie jednak nie tylko za sam wypadek drogowy.

- Romanowi Z. zarzucamy nie tylko spowodowanie wypadku (art. 177 par. 1 kk), ale i to, że zbiegł z miejsca zdarzenia (art. 178 kk). To zaostrza kierowcy odpowiedzialność karną do 4,5 roku pozbawienia wolności - zaznacza prokurator Joanna Becińska.

Poręczenie majątkowe: 500 zł. Bo rencista jest niezamożny

Do ucieczki z miejsca zdarzenia Roman Z. się nie przyznaje. Na finał śledztwo w opisywanej sprawie, a i pewnie swój proces sądowy oczekiwać będzie na wolności. Po zatrzymaniu go przez policje, przesłuchaniu i przedstawieniu zarzutów został zwolniony do domu.

- Objęty został wolnościowymi środkami: dozorem policji, zakazem opuszczania kraju oraz poręczeniem majątkowym w wysokości 500 zł. Ta kwota wynika z sytuacji ekonomicznej kierowcy, który jest rencistą - przekazuje prokurator.

Polecamy

Na zakończenie dodajmy, że zarówno kryminalni jak i prokuratura nie ma wątpliwości co do jednego: gdyby kierowca na przejście wjechał szybciej, obrażenia dziewczynki byłyby poważniejsze. Wszystko mogło skończyć się większą tragedią. Niezależnie jednak od rodzaju obrażeń, Roman Z. miał obowiązek wezwać policję i pogotowie oraz na nie poczekać przy ul. Targowej.

WARTO WIEDZIEĆ:

  • Art. 177 par. 1 [Spowodowanie wypadku w komunikacji]
    Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3., podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • Art. 178 kk zaostrza odpowiedzialność karną w przypadku, gdy sprawca zbiegł z miejsca wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska