Toruń przegrał centrum 112

W regionie miały powstać dwa centra powiadamiania ratunkowego „112”. Na mocy decyzji MSWiA powstanie jedno - w Bydgoszczy. Toruń ma szansę na centralną dyspozytornię medyczną.

<!** Image 3 align=none alt="Image 167122" sub="Wojewódzkie stanowisko koordynacji ratownictwa w siedzibie kujawsko-pomorskiego komendanta wojewódzkiego PSP - na zdjęciu: starszy kapitan Jakub Politowski (z lewej) i młodszy ogniomistrz Jacek Gapiński / Fot. Adam Zakrzewski">Wojewódzkie centra powiadamiania ratunkowego (CPR) mają zacząć działać w drugiej połowie tego roku. Jeszcze przed Euro 2012 Polska ma w końcu funkcjonować w jednolitym europejskim systemie ratowniczym (miało tak być już w zeszłym roku). W sytuacji zagrożenia zdrowia, życia lub mienia, osoby przebywające na terenie Unii Europejskiej, wybierając numer 112, mają gwarancję połączenia się ze służbami ratowniczymi.

CPR-y to serca systemu w województwach. Tu dyspozytorzy będą selekcjonować zgłoszenia (prawdziwe czy fałszywe), lokalizować problem terytorialnie, kwalifikować (czy konieczna jest pomoc strażaków, policji, czy ekipy medycznej) i stąd kierować zlecenia.

<!** reklama>- Jeszcze w zeszłym roku słyszeliśmy od wojewody, że powstaną dwa centra: w Bydgoszczy i Toruniu. Zaczęły się przygotowania. Więcej pieniędzy, bo około 800 tys. zł, zainwestowano w adaptację pomieszczeń Centrum Zarządzania Kryzysowego przy ul. Grudziądzkiej w Bydgoszczy. Znacznie mniej, bo 40 tys. zł, poszło na opracowanie projektu adaptacji analogicznej jednostki w Toruniu. Jednak minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller po raz kolejny zmienił koncepcję i dziś nic nie wiemy - mówi brygadier Krzysztof Michałowski, zastępca komendanta Wojewódzkiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

Więcej wiedzą w Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy. Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody Ewy Mes, przyznaje, że jeszcze w 2010 roku obowiązywała koncepcja dwóch centrów. Podobnie zresztą miało być w drugim dwustołecznym województwie, czyli w lubuskim.

- Na oba centra ówczesny wojewoda Rafał Bruski otrzymał w zeszłym roku z MSWiA milion złotych. Potem dowiedział się o zmianie: powstać ma jedno centrum. To była decyzja ministerialna. Nie wiem, czy wynikająca z oszczędności, czy z innych przyczyn. Wojewoda scedował zadanie utworzenia placówki na prezydenta Bydgoszczy - mówi Bartłomiej Michałek. - Ważą się za to losy lokalizacji centralnej dyspozytorni ratownictwa medycznego, która zawiadywać będzie wszystkimi 87 karetkami w regionie. Powstanie albo w Bydgoszczy, albo w Toruniu.

Dyspozytornia będzie przyjmować zgłoszenia z CPR i zarządzać wysyłaniem ekip medycznych. O tym, gdzie powstanie, zdecyduje wojewoda po spotkaniu z prezydentami Michałem Zaleskim i Rafałem Bruskim. Istotne będą propozycje lokalowe. Swój wybór wojewoda Ewa Mes do akceptacji przedstawić będzie musiała MSWiA.

Charakter CPR-ów przemawia za lokalizowaniem ich przy komendach wojewódzkich straży pożarnej. Ta mieści się w Toruniu...

- Miejsce centrum nie jest najważniejsze. Może być nawet w Krakowie - mówi bryg. Krzysztof Michałowski. - Najistotniejsze jest, by wreszcie zaczęła funkcjonować platforma lokalizacyjna, czyli system umożliwiający dyspozytorowi lokalizację numeru, z którego ktoś wzywa pomocy.

W Bydgoszczy przy Grudziądzkiej wciąż brakuje komputerów i programów. Wojewoda złożyła w MSWiA wniosek o pieniądze na ten cel.

Fakty

Obowiązek wdrożenia w Polsce rozwiązań umożliwiających korzystanie z numeru 112 wynika z postanowień artykułu 26 Dyrektywy 2002/22/WE Parlamentu Europejskiego z dnia 7 marca 2002 r.