"Gospoda pod Modrym Fartuchem" w Toruniu to najstarsza karczma w Polsce
"Ratujmy najstarszą gastronomię w Polsce! Wesprzyj Gospodę pod Modrym Fartuchem i Krajinę Piva!" - zbiórka pieniędzy pod tym hasłem dwa dni temu ruszyła na portalu Zrzutka.pl. Celem jest uzbieranie przez półtora miesiąca kwoty 60 tysięcy zł.
Restauratorzy z Rynku Nowomiejskiego 8 chcą ją przeznaczyć na pensje pracowników i składki ZUS ("Niestety, nie umorzono ich nam, gdyż tarcza 6.0 jest dziurawa" - piszą), czynsz i media, spłacenie zaległych faktur oraz spłacenie pożyczek, które wzięli, by przetrwać pierwszy i drugi lockdown. Jednym słowem: na ratowanie restauracji. Wystarczyło zaledwie kilkanaście godzin, by zbiórkę wsparło ponad 160 osób z całego kraju!
Zobacz wideo: Czego szukaliśmy w Internecie w 2020 roku?
"To się nie może tak skończyć!"
Ogłoszenie zbiórki to wynik odzewu, z jakim spotkała się zapowiedź toruńskich restauratorów. Przypomnijmy, że ogłosili oni publicznie zamknięcie "Gospody pod Modrym Fartuchem" (pisaliśmy o tym we wtorek, 12 stycznia). Nie kryli gorzkich słów pod adresem rządzących. Podkreślali, że tarcze antykryzysowe w ich wypadku są dziurawe. W pandemii obroty spadły im o 90 procent, a wsparcie państwa niewiele im pomogło.
Informacja obiegła błyskawicznie Toruń, region, kraj, a nawet obiła się echem wśród Polonii. "Gospoda przetrwała zabory, wojny... To się nie może tak skończyć!" - pisali klienci i sympatycy lokalu. A przypomnijmy, że "Gospoda pod Modrym Fartuchem" założona została w 1489 roku i działała praktycznie nieprzerwanie przez ponad pół wieku. Obecnie restauratorzy prowadzą w niej piwny i kulinarny biznes od lat 11. Zapracowali na uznanie kolejnych gości, krajowych i zagranicznych.
Właściciele "Gospody pod Modrym Fartuchem" walczą o przyszłość karczmy
Liczne głosy wsparcia i nawoływanie do tego, by przedsiębiorcy jednak się nie poddawali spowodowały, że ci jednak postanowili zawalczyć o przyszłość karczmy. Stąd ogłoszenie publicznej zbiórki i plan, by zebrane pieniądze przeznaczyć na wspomniane wyżej cele. Tak, by móc wrócić do biznesu. "Chcemy zebrać środki na otwarcie się na nowo po lockdownie, który spowodował spustoszenie i wydrenował nasze oszczędności. Postanowiliśmy zamknąć restaurację nie widząc nadziei na dalsze jej prowadzenie. Jednak setki reakcji i pozytywnych komentarzy po informacji o zamknięciu, spowodowały, że spróbujemy powalczyć i otworzyć się na nowo" - wyjaśnili przedsiębiorcy w opisie zbiórki na Zrzutka.pl.
TUTAJ LINK do zbiórki: https://zrzutka.pl/fpdv5g
Restauratorzy chcą się odwdzięczyć
"Nie lubimy prosić" - zaznaczają restauratorzy z Rynku Nowomiejskiego w Toruniu. Są jednak zmuszeni sytuacją. Od razu jednak zapowiadają, że swoim darczyńcom chcą się odwdzięczyć. Co oferują w zamian za wpłaty?
Podarowane gospodzie 5 zł to "uśmiech uroczej uśmiechniętej barmanki lub barmana", 10 zł – symboliczny kufel z uchem oraz wspomniany uśmiech, 20 zł i więcej – voucher do wykorzystania w restauracji. Wpłacone na zbiórkę sumy okrągłe przedsiębiorcy planują wynagrodzić z rozmachem. 2000 zł to impreza zamknięta w Ogrodzie Letnim lub w salce na 2 piętrze z całą kwotą do wykorzystania na jedzenie i picie (do końca 2021 roku), natomiast 3000 zł – karta VIP stałego klienta uprawniająca do zniżki 15 proc. oraz cała lista innych bonusów.
- Chcemy dalej dla Was gotować i nalewać Wam piwo! Chcemy dawać pracę naszej załodze. Żebyśmy mogli dalej to robić, niezbędne jest Wasze wsparcie, każda złotówka się liczy. Liczymy na Wasze wsparcie - tak kończą apel przedsiębiorcy z "Gospody pod Modrym Fartuchem". Pomożecie?
Historia toruńskiej karczmy w pigułce
"W rogu Rynku Nowomiejskiego przy ul. Ślusarskiej stoi barokowa kamienica mieszcząca najstarszą do dziś czynną toruńską gospodę. Według tradycji została ona założona w 1489 r. przez rodzinę Szalitów. Niektórzy mówią jednak, że wybudowano ją pięć lat wcześniej, bo miał być w niej właśnie sam król Kazimierz Jagiellończyk, a on w Toruniu był ostatni raz w 1485 r. Bywał tu wraz z synami, późniejszymi królami polskimi Janem Olbrachtem i Aleksandrem. W roku 1807 gospodę ponoć odwiedził również cesarz Napoleon Bonaparte. Gospoda słynęła z dobrych miodów, węgrzyna i piwa" - czytamy na portalu Toruńskiego Serwisu Turystycznego.
Kamienica przy Rynku Nowomiejskiem 8 od lat znajduje się pod opieką konserwatora zabytków; wpisana jest do rejestru zabytków od 1950 roku. Poza szczytem o esowatych krawędziach zakończonych wolutami, zwieńczonym półokrągłym tympanonem, skromną dekorację stanowi kilka stiukowych festonów i fartuch umieszczony nad wejściem - godło gospody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?