O tej sprawie "Nowości" pisały już przed startem procesu. 39-letnia Natalia L. prowadzi znane i cenione biuro pośrednictwa nieruchomości. Ma ono siedzibę w Grudziądzu, ale w ofercie nieruchomości z całego regionu i Polski. To popularne biuro nieruchomości cieszy się do dziś naprawdę bardzo dobrymi opiniami.
O co oskarża pośredniczkę nieruchomości Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu? O usiłowanie oszustwa swoich klientów, do którego nie doszło, by w porę zorientowali się w intrydze. Za oszustwo w odniesieniu do mienia znacznej wartości grozi kara do 10 lat więzienia.
Jak miało wyglądać przestępstwo? Z aktu oskarżenia wynika, że Natalia L. zajmowała się klientami, którzy mieli na sprzedaż cenną nieruchomość. Byli kupcy gotowi zapłacić za nią 1,2 mln zł. Pośredniczka miała natomiast oszukać właścicieli nieruchomości i twierdzić, że kupcy wycofali się z ofertą. Dlaczego? Bo zamierzała wraz ze swoim mężem taniej ja kupić. Oszustwo się nie udało, bo klienci w porę zorientowali się w procederze. Samo usiłowanie takiego oszustwa to jednak również poważne przestępstwo, zagrożone niemałą karą.
Ruszył proces w Toruniu. Pośredniczka złożyła obszerne wyjaśnienia
Proces Natalii L. ruszył w Toruniu 30 sierpnia. Na sali rozpraw stawili się: grudziądzki prokurator Michał Szymański, czujący się pokrzywdzonym klient w charakterze oskarżyciela posiłkowego z adwokatem Pawłem Głuchowskim oraz oskarżona pośredniczka z obrońcami. Kobiety bronią radca prawny Adam Kuźnicki i adwokat Paweł Bednarek.
- Oskarżona oświadczyła, że nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia - informuje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Kolejny termin sędzia Ewa Lemanowicz-Pawlak wyznaczyła na 20 listopada. Wtedy najprawdopodobniej głos w sprawie będą mieli przed sądem pokrzywdzeni klienci.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Jaka jest wersja wydarzeń pośredniczki? Oto, co przekazuje jej obrońca
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu, po naszej pierwszej publikacji, z redakcją skontaktował się radca prawny Adam Kuźnicki. Przedstawił następującą wersję wydarzeń.
Państwu Z. zależało na szybkiej sprzedaży nieruchomości. Zostali klientami biura nieruchomości Natalii L. Zgodzili się na propozycję pośredniczki nieruchomości i jej męża, by to oni - jako osoby prywatne - kupili nieruchomość. 24 września 2021 roku strony zawarły przedwstępną umowę sprzedaży. Kupcy zobowiązali się do zapłaty 1 mln 040 tys. zł oraz wpłacenia 200 tys. zł zadatku (co uczynili). W umowie określono też dokładnie zasady zwrotu tejże zaliczki w przypadku niedojścia do skutku transakcji.
Co miało być dalej? 21 grudnia 2021 roku pośredniczka i jej mąż wezwali państwa Z. do tego, by stawili się we wskazanej kancelarii notarialnej i podpisali wreszcie umowę sprzedaży. Co jednak nie przybyli. Okazało się, że dzień wcześniej - 20 grudnia - przenieśli już prawo własności nieruchomości na kogoś innego.
5 stycznia 2022 roku Natalia L. i jej mąż odstąpili formalnie od umowy. 200 tys. zł zadatku odzyskali. Zgodnie z zapisami umowy przedwstępnej miało im się należeć jednak dwa razy więcej (skutek niewywiązania się państwa Z. z zapisów umowy). Zaczęli więc dochodzić swego na drodze sądowej.
W postępowaniu upominawczym Sąd Okręgowy w Toruniu nakazał państwu Z. zapłacić solidarnie owe 200 tys. zł pośredniczce i jej mężowi. Państwo Z. jednak od nakazu zapłaty wnieśli sprzeciw i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu, właściwego miejscowo dla pozwanych.
Jak dotąd w tej sprawie cywilnej odbyła się tylko jedna rozprawa, w maju br. Potem sprawę zawieszono wskutek wszczęcia opisywanego przez nas postępowania karnego wobec Natalii L. W ocenie radcy prawnego Adama Kuźnickiego, ta karna sprawa to forma "obrony procesowej" - uskutecznianej po to, by ostatecznie państwo Z. mogli uniknąć zapłaty swego rodzaju kary za niewywiązanie się z warunków przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości.
Taka jest wersja wydarzeń przedstawiona nam przez obrońcę Natalii L. Oczywiście, odmienną zdecydowanie mają prokuratura i klienci biura nieruchomości - państwo Z.
Czyje argumenty przekonają sąd? Czas pokaże. Do tematu "Nowości" będą wracały. Sprawa ma wrócić na wokandę w listopadzie.
Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: