Bezpłatnymi badaniami na obecność koronawirusa zostali objęci nauczyciele najmłodszych uczniów podstawówek oraz pracownicy administracji i obsługi. To ich powrót do nauczania stacjonarnego jest obecnie rozważany przez rząd.
Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
Państwo wydaje pieniądze
Należy jednak podkreślić, że powrót dzieci do szkół nie będzie zależny od wyników testowania. Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że wpływ na to będzie miał dalszy przebieg epidemii. I tu budzą się wątpliwości.
- Doceniam to, że rząd chce nas wszystkich przetestować. I byłoby to absolutnie słuszne, gdybyśmy wiedzieli, że za tydzień zaczynamy normalne lekcje w szkołach. Czy tak się stanie, bardzo wątpię – mówi Anna, nauczycielka w klasach jeden-trzy w jednej z podstawówek na toruńskim Rubinkowie. - Taki profesjonalny test na koronawirusa to około 500 zł. Nie wiem, czy państwo powinno wydawać tak duże pieniądze w sytuacji, gdy niczego jeszcze nie wiadomo na pewno.
Czytaj także
Trzeba podkreślić, że testy na obecność koronawirusa są dobrowolne.
- Jeśli nauczyciel nie ma niepokojących objawów choroby i nie zdecyduje się na test, będzie mógł wrócić do nauczania – czytamy na rządowej stronie.
Według Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu do pobrania wymazów zgłosiło się 762 pracowników toruńskiej oświaty, z czego 526 to nauczyciele klas jeden – trzy, a 236 inni pracownicy. Do badań nie zakwalifikowano osób, które przeszły Covid-19, czyli tzw. ozdrowieńców.
Jedni wątpią, inni doceniają
Marta Humienna, szefowa Związku Nauczycielstwa w Toruniu mówi, że zdania w kwestii testów wśród pedagogów są mocno podzielone.
- Wiele osób kwestionuje ich zasadność ze względu na niestabilną sytuację epidemiczną. Wielu uznaje, że nie mają one większego sensu, bo powrót do szkół 18 stycznia jest bardzo mglisty. Są też tacy, którzy już przechorowali Covid-19 i nie zamierzają się badać – wylicza Marta Humienna. - Nauczyciele widzieliby zasadność wykonywania testów, gdyby rząd konkretnie określił, kiedy do szkół wraca normalna nauka. W sytuacji, którą mamy obecnie, to działanie niepotrzebne. Chcę jednak podkreślić, że wielu z nas docenia gest rządu wykonany w kierunku nauczycieli.
Polecamy
Kiedy powrót do szkół?
Ministerstwo Edukacji i Nauki zaznacza, że powrót uczniów klas jeden-trzy do szkół będzie możliwy jedynie w reżimie sanitarnym. W najbliższych dniach zostaną przedstawione decyzje w tej sprawie - zapowiedział w poniedziałek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk. Dodał jednocześnie, że czekamy na komunikat dotyczący ewentualnych kolejnych obostrzeń po 17 stycznia.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki stacjonarne funkcjonowanie szkół, poza pewnymi wyjątkami, zostało ograniczone do 3 stycznia 2021 r. Od 23 grudnia ub.r. do 3 stycznia uczniowie mieli przerwę świąteczną. Od 4 do 17 stycznia trwają ferie zimowe, w jednym terminie dla wszystkich uczniów w całym kraju.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w ubiegły piątek, że decyzja czy uczniowie najmłodszych klas wrócą do nauki stacjonarnej po 17 stycznia, czyli po feriach zimowych, czy będą się uczyć zdalnie, zostanie podjęta w tym tygodniu.
Czytaj także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?