Toruń. Skargi na śnieg na chodnikach. Kto za to odpowiada?

Zobacz wideo: Policja i sanepid wzmagają kontrole maseczek!

Na Wrzosach i na starówce. Na Rubinkowe i na Bydgoskim Przedmieściu... Wszędzie sytuacja powtarza się kolejny dzień. -Chodniki w śniegu, od rana nieposypane. Nogi połamać można! - skarżą się torunianie. Wskazują różne ulice i place. Często pojawiają się głosy, że nawet jeśli w końcu piach się na nich pojawia, to tak skromny, że po godzinie wdeptany jest w chodnik. Gdy znów spada śnieg, śladu po nim nie widać...

MPO w Toruniu, co oczywiste, odpowiada za komunalne chodniki. A co z pozostałymi? Co do zasady, za odśnieżanie chodnika przy nieruchomości odpowiada każda osoba, na której ciąży obowiązek utrzymania czystości i porządku. To może być: właściciel lub zarządca nieruchomości, użytkownik wieczysty, dzierżawca, jednostka organizacyjna, ale też użytkujący nieruchomość lub "władający nią w inny sposób". Tak mówi prawo. Jak widać, sytuacja wcale nie jest prosta, gdy chcemy zgłosić pretensje pod konkretnym adresem lub też (czego nikomu nie życzymy) pozywać o odszkodowanie za złamaną nogę na oblodzonym chodniku.

Dla przykładu. Chodnik przy prywatnej kamienicy winien utrzymać porządku (odśnieżyć, posypać) właściciel lub - to bardziej realne rozwiązanie - wynajęta przez niego osoba, np. dozorca. Chodnik przy miejskiej instytucji - gmina, przy wojewódzkiej - samorząd województwa itd.

Co ważne, usuwany z chodnika śnieg powinien nie powinien utrudniać przejścia pieszym. Za usuniecie już tego śniegu, lodu czy błota odpowiada zarządca drogi, przy której biegnie chodnik.

Za nieodśnieżenie chodnika, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, grozić może poważna kara. Artykuł 117 tego kodeksu przewiduje, że "Kto, mając obowiązek utrzymania czystości i porządku w obrębie nieruchomości, nie wykonuje swoich obowiązków lub nie stosuje się do wskazań i nakazów wydanych przez właściwe organy w celu zabezpieczenia należytego stanu sanitarnego i zwalczania chorób zakaźnych, podlega karze grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany".

Opisywane wykroczenie jest, co do zasady, wykroczeniem indywidualnym. Jeśli jednak trakt ma kilku współwłaścicieli czy użytkowników, to odpowiadają oni solidarnie.

Przepisy przewidują kilka takich sytuacji. Jedną z nich jest ta, gdy chodnik i ulicę dzieli trawnik należący do gminy. Wówczas, uwaga, to gmina zobowiązana jest do odśnieżania traktu, którym poruszają się piesi.

Właściciel nieruchomości nie odpowiada też za chodnik, na którym dopuszczony jest płatny postój lub parkowanie samochodów osobowych. Natomiast w sytuacji, gdy trakt dla pieszych wiedzie przez teren budowy, to za odśnieżanie odpowiadają wykonawcy tejże budowy.

Już 30 listopada, przy pierwszych opadach sniegu, Miejskei Przedsiebiorstwo Oczyszczania w Toruniu meldowalo, że pracownicy tej miejskiej spółki "podjęli natychmiastowe działania". Były to: posypywanie tras I i II oraz głównych ciągów komunikacyjnych III kategorii tras, a także chodników oraz przejść podziemnych. Na toruńskie ulice ostatniego dnia listopada wyjechało 8 pługosolarek oraz 5 ciągników. Zużyto 70 ton soli posypując ponad 600 km dróg.

Do dyspozycji spółki pozostaje blisko 100 pracowników i 47 sztuk specjalistycznego sprzętu. To nie tylko pługosolarki, ale i ciągniki z pługami i urządzeniami do rozsypywania pisaku, koparko-ładowarki, samochody.

Łącznie MPO utrzymuje 944 km toruńskich ulic. Z kolei powierzchnia utrzymania chodników komunalnych i dróg rowerowych to blisko 1 550 000 mkw. W magazynach spółki przed zima przygotowano 1200 ton soli, 400 ton piasku, 30 ton chlorku wapnia. Zabezpieczono z wyprzedzeniem dostawy kolejnych 5000 ton soli, 500 ton piasku i 144 ton chlorku wapnia. Niestety, mimo wszystko, na stan niektórych komunalnych dróg i chodników Czytelnicy też się skarżą.