Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Spotkanie propagatorów Foodsharingu

Jarosław Wadych
Propagatorzy idei Foodsharingu spotkali się w Toruniu
Propagatorzy idei Foodsharingu spotkali się w Toruniu Jarosław Wadych
Propagatorzy idei Foodsharingu z różnych stron Polski spotkali się w Toruniu. Wymienili się doświadczeniami i inspiracjami, a także wiedzą na temat dzielenia się jedzeniem za granicą.

Ruch określany nazwą Foodsharing (z języka angielskiego: dzielenie się jedzeniem) narodził się kilka lat temu w Niemczech. Opiera się na idei oddawania innym żywności, której mamy w nadmiarze.

Na polski grunt ideę tę przeszczepiły Karolina Hansen i Agnieszka Bielska. Pierwszą Jadłodzielnię otworzyły w maju 2016 roku na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Trzy miesiące później Jadłodzielnia powstała na toruńskim Targowisku Manhattan z inicjatywy mieszkańca Rubinkowa Michała Piszczka i radnej Sylwii Kowalskiej.

Jadłodzielnia na Manhattanie

3-4 marca w Toruniu spotkali się propagatorzy Foodsharingu z całej Polski, by wymienić się zebranymi w tej dziedzinie doświadczeniami.

W zjeździe uczestniczyły 44 osoby, które przyjechały z 13 polskich miast, między innymi z Kołobrzegu, Międzyrzecza, Lublina, Radomia, Warszawy, Poznania, Bydgoszczy, Chojnic i Grudziądza. Byli wśród nich ludzie, którzy już założyli Jadłodzielnie, i tacy, którzy zamierzają to zrobić.

Ci pierwsi opowiedzieli o własnych doświadczeniach w tworzeniu punktów przeznaczonych do dzielenia się żywnością i o ich funkcjonowaniu - utrzymywaniu w nich porządku, promowaniu oddawania jedzenia dla innych ludzi zamiast wyrzucania go do śmietnika.

Warto wiedzieć: Złota Kareta dla Łukasza Piszczka i Sylwii Kowalskiej

- Jadłodzielnie funkcjonują po to, żeby ratować jedzenie - mówiła Agnieszka Bielska z Foodsharing Warszawa. - Mogą to być produkty od osób prywatnych, może być żywność ze sklepów, restauracji, cateringów, imprez biurowych. Jadłodzielnia ma być wolna od biurokracji, a oddawanie do niej nadmiaru wartościowej żywności powinno stać się zdrowym nawykiem. Ideą jest, byśmy zostawiali w niej jedzenie niejako przy okazji, na przykład w drodze do pracy. To co robimy, jest iskrą, rozpalającą płomień.

- Myślimy o wystosowaniu apelu do władz o przyspieszenie prac nad zmianą przepisów w taki sposób, by także sklepy mogły oddawać nadmiar jedzenia do Jadłodzielni - mówił Michał Piszczek z Jadłodzielni na Rubinkowie.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska