Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Sprawca śmiertelnego wypadku na Szosie Chełmińskiej jednak trafi do więzienia

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
W ocenie sądu nadmierna prędkość oraz niezachowanie ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych oraz przejazdu dla rowerów, a także niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych było działaniem umyślnym, które doprowadziło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty
W ocenie sądu nadmierna prędkość oraz niezachowanie ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych oraz przejazdu dla rowerów, a także niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych było działaniem umyślnym, które doprowadziło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty Grzegorz Olkowski
Młody człowiek, który w listopadzie 2020 pędząc Szosą Chełmińską w Toruniu z prędkością 110 kilometrów na godzinę śmiertelnie potrącił korzystającego z przejazdu rowerowego rowerzystę jednak trafi do więzienia. Tak zdecydował 14 lipca toruński Sąd Okręgowy rozpatrując apelację dotyczącą wcześniejszego werdyktu Sądu Rejonowego.
od 16 lat

W czwartek na wokandę ponownie wróciła sprawa śmiertelnego wypadku z 13 listopada 2020 roku. Przypomnijmy, że doszło do niego na przejściu i przejeździe rowerowym przez Szosę Chełmińską niedaleko skrzyżowania z ul. Jelenią. 21-letni wtedy Michał K., siedzący za kierownicą audi potrącił tam rowerzystę, który w bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, gdzie niebawem zmarł. Samochód uderzył w ofiarę z ogromną siłą. Jak później ustalili biegli, młody człowiek gnał przez Wrzosy z prędkością 110 kilometrów na godzinę.

Polecamy

14 lipca sprawą zajął się toruński Sąd Okręgowy rozpatrując apelację od wyroku jaki zapadł w lutym. Jak już wcześniej informowaliśmy Sąd Rejonowy w Toruniu, a konkretnie sędzia Hanna Mincer, uznała kierowcę za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i wymierzyła mu karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata próby, 4-letni zakaz kierowania pojazdami oraz po 10 tys. zł dla trzech członków rodziny zmarłego.

- Taki wyrok to przyzwolenie na śmiertelnie niebezpieczną jazdę dla innych i jasny sygnał dla młodych kierowców, że pierwszy w życiu wypadek, nawet z tak tragicznym skutkiem, nie będzie się wiązał z poważnymi konsekwencjami karnymi - mówił wtedy "Nowościom" reprezentujący rodzinę zmarłego adwokat Marcin Siwek, zapowiadając apelację.

Co zarzucono wyrokowi Sądu Rejonowego?

W apelacji zarzucono wyrokowi Sądu Rejonowego m.in., że sąd błędnie przyjął, że oskarżony naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone ustawą prawo o ruchu drogowym, w sytuacji gdy oskarżony prowadził pojazd z nadmierną prędkością (o 60 km/h większą niż dopuszczalna) a wybór prędkości z jaką porusza się kierowany przez kierowcę pojazd właściwie zawsze zależy od jego decyzji i jest to działanie umyślne. Poza tym sąd pierwszej instancji nie zwrócił uwagi na to, że zdarzenie spowodowane przez oskarżonego miało miejsce w obszarze zabudowanym na odcinku drogi, gdzie przejścia dla pieszych oraz przejazdy dla rowerzystów występują bardzo często, a w okolicy znajdują się placówki edukacyjne i medyczne oraz miejsca kultu religijnego, co wskazywało, że jego zachowanie należało uznać za skrajnie niebezpieczne dla innych uczestników. Ostatni zarzut dotyczył tego, że Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu rażąco niewspółmierną karę pozbawienia wolność z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby.

Polecamy

Czego domagała się rodzina zmarłego?

W konsekwencji tego, rodzina zmarłego domagała się orzeczenia wobec oskarżonego kary czterech lat pozbawienia wolności bez jej warunkowego zawieszenia, a także środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 10 lat.

O co wnosiła prokuratura?

W odpowiedzi na apelację Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód w Toruniu wnosiła o uwzględnienie przez sąd zarzutu, że oskarżony nieumyślnie naruszył zasadny bezpieczeństwa w ruchu lądowym, a także zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej kary i domagała się także kary czterech lat pozbawienia wolności oraz zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres do 12 lat.

Polecamy

Co orzekł sąd?

- Sąd Okręgowy po rozpoznaniu sprawy zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu i uznał, że oskarżony dopuścił się naruszenia przepisów bezpieczeństwa w ruchu drogowym w sposób umyślny (nadmierna prędkość, niezachowanie szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych i przejazdu dla rowerzystów), zmienił wymiar kary wymierzając karę dwóch lat pozbawienia wolności, podwyższył wymiar środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów na siedem lat - wylicza mecenas Marcin Siwek. - W ustnym uzasadnieniu sąd wskazał, że apelacje oskarżycieli posiłkowych były uzasadnione w zakresie ustalenia, że oskarżony nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ocenie sądu nadmierna prędkość oraz niezachowanie ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych oraz przejazdu dla rowerów, a także niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych było działaniem umyślnym, które doprowadziło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty, a w związku z tym zasadne było także uznanie, że kara wymierzona przez Sąd Rejonowy była niewspółmierna do zachowania oskarżonego, ilości naruszonych norm prawnych oraz skutków jego postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska